** Perspektywa Nialla **
Było już późno więc odprowadziłem Eveline do jej pokoju na końcu korytarzu, położyłem ją zaspaną i pijaną na łóżko. Zaczęła mnie całować, odwzajemniłem ten czuły pocałunek, ale w ostatniej chwili przypomniało mi się, że ona jest pijana. Nie chciałem żeby doszło do czegoś innego, zbladłem i wybiegłem z pokoju. Teraz mam wyrzuty sumienia, że zostawiłem ją tam samą. No , ale całowałem się z dziewczyną tak na prawdę pierwszy raz od x-factora. Hmm.. Głupio mi, powinienem ją przeprosić, wiem, że zachowałem się jak skończony idiota, ale nie widziałem innego wyjścia z ten sytuacji.
Postanowiłem pójść do niej i zobaczyć jak się czuje. Ubrałem się i poszedłem do jej pokoju, znajdującym się na końcu korytarza. Doszedłem, otwarłem drzwi, dosłownie zalała mnie gorąca fala. Nie wiedziałem co powiedzieć. Hmm.. Tylko ja wczoraj byłem trzeźwy, bo kierowałem, aha no i Liam prowadzący drugie auto. A może ona nie pamięta co się wczoraj stało ? Tak chyba było by lepiej. Przecież my się znamy dopiero dwa dni. Jaki ja jestem Głupi !!!
Wszedłem, znowu zbladłem, ale wszedłem.
- Tak ? - zapytała dziewczyna.
- Wiesz, bo ja przyszedłem, bo chciałem spytać jak się czujesz ?
- Boli mnie głowa od wczoraj, ale tak to jest dobrze.
- Aaa.. No wiesz pomyślałem, że może pójdziesz Ze mną na dół, napijemy się herbaty ?
- Przepraszam, źle się czuje, ale może później zejdę.
- Aaa. noo.. Rozumiem to wypije ją sam.
- Zszedłem na dół, zjadłem kanapki, które zrobił Louis i wypiłem herbatę, którą również mi zrobił. Po chwili poszedłem do salonu i usiadłem się na kanapie, a obok mnie usiadł Louis.
- Co się stało, Stary ? - zapytał troskliwie Louis.
- NiiiIIIic .. - lekko posmutniałem .
- Jak to nic, jak widzę, że coś się stało .. Czemu jesteś taki smutny ?
- Bo wczoraj, ja odprowadziłem Evkę do pokoju i położyłem ją na łóżko, a ona mnie pocałowała, a ja ją.
- No to w czym problem ?
- No bo ona była pijana, na pewno nie wiedziała co robi, kogo całuje. I ja szybko wybiegłem z jej pokoju.
- No, była pijana, ale na pewno nie aż tak żeby nie wiedzieć co robi.
- No właśnie nie wiem. Nie chciałem, żeby doszło do czegoś innego.
- Ale Dlaczego ?
- No bo .. no wiesz, że ostatnio dziewczynę miałem przed x-factorem.
- No ?
- No, to ja się po prostu boję.
- Spójrz na Liam'a i Daniell.
- No?
- Oni są tacy szczęśliwi. Nie chcesz taki być ?
- Nie wiem, nie potrafię nawet z nią gadać .
- No to się naucz, Dobra stary ja lecę, chciałbym pogadać trochę z Darią. Narka
- Siema.
Po rozmowie z Lou nagle naszła mnie niespodziewana odwaga, wstałem z salonu i byłem gotów wreszcie jak przyjaciel pogadać z Evką. Już się nie bałem. Myślałem trochę o naszym pocałunku, ale ona była pijana i nic nie pamięta więc najlepiej będzie jak ja też zapomnę.
..Dwa Tygodnie Później..
** Perspektywa Evki **
O Boże, Zaraz wyjeżdżamy do Paryża. Miasta zakochanych. Chłopaki wymyślili dla nas wycieczkę. Taką fajną wycieczkę. Będziemy tam tydzień i będziemy mogli zwiedzić całą Francję. Lou nawet chciał przyjechać na kilka dni do Polski, aby zobaczyć nasz (mój i dziewczyn ) rodzinny kraj.Szczerze było by fajnie zwiedzać Polskę z One Direction, wszystko im pokazywać. Poznali by nasze wierne polskie fanki, było by fajnie. A Polska oszalała by ze szczęścia, gdyby nawet dali jeden mały koncert.
Jest 9.03 postanowiłam po cichu zejść na dół do reszty i zjeść z nimi śniadanie. Ubrałam się więc w to :
I jak już wspomniałam zeszłam na dół. Byli już tam wszyscy tylko jak zwykle oprócz Zuzy i Harrego, naszej słodkiej parki. Oni nie chcieli z nami dziś wyjechać. Podobnie jak Zayn i Viki, nasza druga słodziutka para zakochanych. Więc do Paryża Wyjechać mieliśmy w sześciu czyli Ja, Daria, Louis, Niall, Liam i jego dziewczyna Daniell. Niall nie chciał jechać, dopiero później namówiłam go na to. Lot zamówiony mieliśmy na 14.30 Jednak w ostatniej chwili Louis i jego nowa dziewczyna Daria oczywiście się rozmyślili. Do Francji miałam jechać już tylko ja, Niall, Liam i Daniell. Byłam Zła na Harrego, bo miał się mną opiekować, a nie pozwolić, żebym jechała do Paryża tylko pod opieką Nialla i Liama, wtedy jeszcze nie znałam Daniell, ale Liam opowiadał o niej tak ładnie, że polubiłam ją nie znając jej. Dochodziła 12.00, a my nadal leżeliśmy rozwaleni na kanapie zajadając się chrupkami. Zayn oświadczył, że on i Viki wyjeżdżają, ale nie do Paryża, tylko do Polski, chciał poznać rodziców Wiktorii. Zazdrościłam jej trochę tego szczęścia, bo jeszcze nie dawno dopiero co leciałyśmy samolotem i żaliłyśmy się sobie jak to bardzo się ich boimy, a teraz ? Ona jest z Zaynem, Zuza z moim kuzynem Harrym, a Louis dziś rano zaproponował chodzenie Darii, która oczywiście się zgodziła. A miała inne wyjście ? Przecież go kocha. Szkoda, że mnie jeszcze nie spotkała miłość mojego życia. Ale może w Paryżu, mieście zakochanych poznam kogoś kto na zawsze zmieni moje życie ? Nie wiem tego, ale mam nadzieję, że tak się stanie.
Godzina : 12.56 Ja, Niall i Liam pobiegliśmy szykować się na wyjazd do Paryża, (Nie musieliśmy jechać po Daniell, ponieważ ona jest już w Paryżu, gdzie ma sesje zdjęciową. ) Umyłam się , najadłam, uczesałam i ubrałam w to :
Poszłam jeszcze umyć zęby i czekałam na dole na Liama i Nialla. Kiedy zeszli już na dół ubraliśmy buty, wsiedliśmy do czerwonego auta chłopaków i pojechaliśmy na lotnisko. Jechaliśmy jakieś pół godziny, aż wreszcie dotarliśmy na miejsce. Niall otworzył mi drzwi auta i podał mi rękę, pomagając wyjść z samochodu. Czekaliśmy jeszcze godziny, aż wreszcie ruszyliśmy samolotem i lecieliśmy. Po drodze patrzyłam na przelatujące ptaki i piękne, puchate jak wata cukrowa chmury. Po 20min. jakoś tak usnęłam, a obudził mnie dopiero Liam krzyczący, że wylądowaliśmy. Bardzo się cieszyłam, że jestem w Paryżu. Niestety gdy dotarliśmy do Hotelu okazało się, że Liam zarezerwował dwa pokoje dwu osobowe. Myślałam, że nie wytrzymam.
Pojechałam windą do góry, a przed naszymi pokojami stała Daniell .
- Cześć Skarbie ! - powiedziała do Liama czuło całując go w usta.
- Witaj kochanie . Wejdziemy już do naszego pokoju ?
- Możemy wejść.
(weszli zostawiając nas samych na korytarzu)
- Noo .. to może my skarbie też wejdziemy do naszego pokoju ? - powiedział żartując i uśmiechając się pod nosem.
- Ależ oczywiście Kochanie. Możemy wejść - powiedziałam naśladując przy tym Daniell.
Weszliśmy do pokoju i nie mogliśmy opanować śmiechu. Ciągle naśladowaliśmy Liama i Daniell. Potem Zayna i Viki, Louisa i Darię i Harrego i Zuzę . Bawiliśmy się tak fajnie. Jednak po 2 godzinach doszła 20.00 byłam strasznie zmęczona lotem więc postanowiłam iść już spać, a jutro zwiedzimy Paryż. Miałam tyle myśli, że może tu jest gdzieś mój ukochany. Hmmm.. Dobra nie chce mi się myśleć . Evelin idź spać. Poszłam jeszcze tylko do łazienki umyłam się i włosy, najadłam i poszłam spać. Niallowi było głupio spać ze mną na dwu osobowym łóżku. Więc powiedziałże on wziął ze sobą śpiwór i może spać w nim.
Godzina : 00.08
- Niall - cicho szepnęłam .
- Tak ?
- Śpisz ?
- Nie.
- Ja nie mogę zasnąć.
- Ja też nie.
- Położysz się obok mnie?
Zobaczyłam tylko lekki uśmieszek na jego twarzy.
- Pewnie.
- Dziękuję .
Wstał z podłogi rozpiął śpiwór i powoli wsunął się pod letnią kołdrę na łóżku. Widziałam, że czuje się niezręcznie, okręciłam się w stronę środka łóżka tak jak on.
- Przytulisz mnie ? - powiedziałam cicho.
- Pozwolisz mi ?
- Tak
Wtedy poczułam się tak miło. W końcu leżałam w łóżku otulona ramionami najwspanialszego mężczyzny na świecie. Szkoda, że jestem taka młoda .
- Teraz zaśnież ?
- Teraz tak
Ucałował moje policzko i zasnęliśmy.
**Perspektywa Nialla **
Rano do pokoju wszedł Liam.
- Ooo ! A co tu się dzieje ?
- Liam cicho ! Evelina śpi.
- Oj, przepraszam.
- A co ty tu robisz, nie jesteś u Daniell ?
- Ona jeszcze śpi.
- Rozumiem haha ;D
- Wiesz muszę ci powiedzieć, że nie spodziewałem się takiego widoku.
- Ja też się tego nie spodziewałem.
- To co się stało ?
- Poczekaj. - wyszedłem z łóżka delikatnie, żeby nie obudzić Evki. - No widzisz, spałem na podłodze ..
- Hahaa .. Na podłodzę - przerwał mi Liam.
- Tak stary, na podłodzę, i gdzieś tak o północy Evelina powiedziała, że nie może spać. Zapytała się, czy do niej przyjde .
- I Przyszłeś ?
- Nie , Przeteleportowałem się ! dobra mniejsza o to. Poszedłem do niej, a potem ona chciała, żebym ją przytulił i potem pocałowałem ją w policzko i zasnęliśmy.
- Romantycznie. Widać działa na nią ten miłosny klimat Paryża.
- Możeee .. Troochę .
- Niall idziesz ze mną na dół?
- Po co ?
- Chcę zamówić śniadanie do pokoju dla mnie i Daniell na 9.30 .
- To za pół godziny ?
- Noo . Jak chcesz zamówimy jeszcze dla Ciebie i dla Evki.
- Dobra to możemy iść.
Ubrałem się, odświeżyłem i ubrałem, a następnie zjechaliśmy z Liamem windą na dół do bufetu.
**Perspektywa Evki **
Obudziłam się rano o 9.02 , Nialla obok mnie nie było. Myślałam, że może jest w łazience, ale też nie. Nie miałam sił dalej go szukać więc położyłam się do łóżka i zaczęłam czytać czasopisma o gwiazdach leżące na stoliku nocnym.
- Puk, Puk ! - krzyczał Niall.
- Proszę !
- Czy ktoś tu jest głodny?
- Trochę bardzo .
- No to proszę .
O Mój Boże ! Niall Horan przywiózł mi śniadanie do łóżka. To było takie słodkie. Zjadłam śniadanie razem z nim i poszłam się odświeżyć do łazienki i ubrać w to :
Miałam dzisiaj w planach zwiedzanie wieży Eiffla Więc Niall wziął mnie na ramiona i zaniósł do windy. Jakieś 20min. później byliśmy już na miejscu, a kolejne 20min potem na szczycie wieży . Było tak cudownie, nie wiedziałam co mam myśleć. Przytuliłam Nialla i podziękowałam mu za to mocno. On niespodziewanie pocałował mnie. O.o Dopiero teraz nie wiedziałam co mam myśleć, więc odwzajemniłam to tak samo czułym pocałunkiem. W głowie chodziła mi jedna myśl ,, Ja i Niall Horan, w Paryżu, całuję się właśnie z cztery lata starszym chłopakiem z One Direction." Jak zwykle paparazzi musieli nas osaczyć i robić zdjęcia. Niall wziął mnie za rękę i pociągnął do windy, którą zjechaliśmy na dół . Na wieży było fajnie, ale pocałunek był jeszcze lepszy.
- Niall ?- powiedziałam niepewnie w windzie, którą właśnie jechaliśmy na dół.
- Tak ?
- Co to było ?
- Ale co ?
- To na Wieży Eiffla .
- Pocałunek.
- Wiem, alee .. - zamknął mi usta swoimi ustami. - Więc .. - I znowu . - Dobra będe cich.. - Znowu - Niall !
- Tak Evelin ?
- Ech..
- Muszę ci coś powiedzieć .
- Słucham - powiedziałam nieco przerażona.
- Zakochałem się w tobie od kiedy weszłaś do domu z Harrym.
- Co ?
- No właśnie to.
- Czemu mi wcześniej nie powiedziałeś?
- Bo się bałem, wiesz jaki jestem znasz mnie miesiąc. Bałem się tak strasznie, przy tobie serce biło mi coraz mocniej i mocniej. Ale teraz się nie boję jestem gotowy na to wyznanie. .. .. ( chwila ciszy ) Evelin ..
- tak ?
- Ja cię kocham, jesteś taka śliczna, piękna, młoda, idealna, mądra i inteligentna ,.. - przerwałam mu pocałunkiem. poczym szepnęłam na ucho ,, Ja ciebię też "
Całowaliśmy się w tej windzie dopóki się nie zatrzymała na dole. Spokojnie wyszliśmy za rękę i mieliśmy już gdzieś paparazzich, teraz zajmowaliśmy się tylko sobą . <3
_______________________________________________________________________
Do tej Pory to mój najdłuższy rozdział.
Naprawdę dziękuje wam z całego serca za oglądanie mojego bloga. Kocham was, Dziękuję <3
Mam nadzieję, że teraz będą same takie długie razdziały. ;D
Dziękuję za wyświetlenia, ale proszę jeszcze tylko o komentarze bo nie wiem , może coś zmienić czy coś ?
_______________________________________________________________________
Do tej Pory to mój najdłuższy rozdział.
Naprawdę dziękuje wam z całego serca za oglądanie mojego bloga. Kocham was, Dziękuję <3
Mam nadzieję, że teraz będą same takie długie razdziały. ;D
Dziękuję za wyświetlenia, ale proszę jeszcze tylko o komentarze bo nie wiem , może coś zmienić czy coś ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję