wtorek, 26 lutego 2013

Rozdział 12.



           Weszliśmy do domu, a tam czekali już na nas rodzice z gazetami w rękach. Już wiedziałam jakie to są gazety i o co im chodzi. Chłopakom szybko kazałam się rozgościć, a sama z rodzicami poszłam na góre do mojego pokoju.
- Czy ty jesteś nienormalna ?! - krzyczał tata.
- Czy ty już na prawdę nie myślisz ? - wtrąciła się mama.
- Ale o co wam chodzi ? - zapytałam sztucznie zdziwiona.
Na stolik nocny rzucili mi gazety ze zdjęciami moimi i Nialla. Zaśmiałam się pod nosem.
- Z czego się tak teraz śmiejesz ?! - zdenerwował się tata.
- A co w tym takiego ?! Już się zaraz musicie drzeć ?
- Do cholery jasnej, za jakąś gwiazdką latasz ?!
- A nie mogę !? To jest moje życie !
- Gówno mnie to obchodzi, masz z nim zerwać ! - tata.
- Nigdy w życiu, wypchaj się !! - wyszłam z pokoju trzaskając drzwiami.
- Jezu, nie tak ją wychowywaliśmy. - Usłyszałam tylko to po wyjściu z pokoju.

Szybko zeszłam na dół i łapiąc Nialla za rękę zaciągnęłam go do pokoju obok.
 - Niall - kiwnął głową, że słucha. - Musze ci coś powiedzieć.
- Co ? - widać było, że się trochę zdenerwował. - Co mi musisz powiedzieć ?
- Moi rodzice cię nie lubią, tylko się nie obraź, bo oni mówią, że zaczniesz gwiazdorzyć i mnie zostawisz dla jakiejś innej i przy pierwszej lepszej okazji zdradzisz. Nie wierze im w to i nie zerwę z tobą.
- Rozumiem twoich rodziców. - powiedział trochę jakby zawiedziony.
- Ale nie jesteś zły ? - Zrobiłam minę szczeniaczka.
- Nie no coś ty - pocałował mnie delikatnie. - Ale zrobię wszystko, aby twoi rodzice mnie polubili, rozumiesz wszystko.
- Tylko nie mówmy im o tym co się stało po tym jak wyszłam ze szpitala no i w ogóle o tym, że byłam w szpitalu.
- Możesz być pewna, że ja nic nie powiem.
- Kocham Cię - powiedziałam po cichu.
- Słucham ? Chyba nie słyszałem.
- Kocham Cię - powiedziałam trochę głośniej.
- Jeszcze raz co ? - odpowiedział z głupim uśmieszkiem.
- Kocham Cię ! - Krzyknęłam, mam nadzieję, że tylko moi rodzice tego nie słyszeli, bo znowu mieliby się czego czepiać.
- Ja Ciebie też - powiedział namiętnie mnie całując.
Do pokoju w którym właśnie byliśmy wszedł Hazza.
- Chciałem was przeprosić .. - nastała cisza, ja z Niallem uśmiechnęliśmy się do siebie po czym mocno uściskaliśmy Harrego i wyszliśmy z pokoju.
- Ej, patrzcie w TV ! - krzyczał Lou.
- Co tam znowu masz ? - zapytał się Zayn
- Pewnie jakieś laski tańczą - zaśmieł się Liam.
- Ej ja mam Eleanor, moją osobistą laskę, ale mniejsza o to, chodźcie.
Patrzeliśmy wszyscy w telewizor, w którym właśnie leciała reklama dzisiejszego koncertu w Polsce. Reklamę pokazywali już od 11.00 ale my pierwszy raz ją widzieliśmy. Na pewno połowa Directionerek zemdlała już przed telewizorami.
  ,, Uwaga, Uwaga ! Komunikat z ostatniej chwili. Polskie biuro koncertowe właśnie dziś postanowiło spełnić marzenia Polskich Directionerek i ich ulubiony zespół został zaproszony do Poznania. Koncert zacznie się o godzinie 19.00 . Dziewczyny spieszcie się biletów już za dużo nie zostało. Przypominamy również, że Chłopcy po koncercie będą rozdawać autografy dla Vip-ów ."
- O mój Boże, nie mogę się doczekać. Tak długo czekałam na wasz koncert w Polsce. Robiłyśmy akcje na twitterze i w ogóle. - powiedziałam cała roztrzęsiona z wrażeń.
- Tak, widzieliśmy je, wspaniałe, albo te biało-czerwone flagi na koncertach np. w Londynie. - powiedział Liam
- Wiem, jesteśmy najlepsze.
- No a jak inaczej - wtrącił się Niall.
Po jeszcze dalszej rozmowie chłopcy postanowili szykować się na koncert.Ubrali się podobnie jak tu :

A ja tak :

A Viki tak :

Pojechaliśmy zatem na koncert. Gdy dotarliśmy już do Poznania, pierwsze co zobaczyliśmy to te wszystkie krzyczące dziewczyny.Chłopacy powtarzali wciąż to samo zdanie. ,, Witajcie w naszym świecie " Haha rozbawiło nas to. Robiłyśmy sobie z nimi zdjęcia i w ogóle. Czułam się taka sławna.Po chwili weszliśmy do środka, a tam, cała sala zapełniona Directionerami.
Chłopcy weszli a scenę. Zaśpiewali :
„Live While We're Young”
„Kiss You”
„Little Things”
„C'mon, C'mon”
„Last First Kiss”
„Heart Attack”
„Rock Me”
„Change My Mind”
„I Would”
„Over Again”
„Back For You”
„They Don't Know About Us”
„Summer Love”
Czyli piosenki z Ich nowego Albumu ,,Take me home " Po tym męczącym koncercie czas na podpisywanie zdjęć i dawanie autografów na czym tylko sobie zaczyczą. Jedna dziewczyna chciała na swoim bucie. Biedny Harry musiał podpisać jej zabłoconego buta. Ale przynajmniej się nieźle uśmiali i gadali jakie to Polskie dziewczyny są piękne. W 100% się z tym zgadzam. Mogli wcześniej do nas przyjechać. Porobiliśmy sobie jeszcze trochę zdjęć z Directionerkami i Boy Directionerami i udaliśmy się w stronę limuzyny, która miała zawieść nas do domu.  


______________________________________________________________________
Dziękuję, to już koniec rozdziału 12. Mam nadzieję, że się podobał, a teraz idę się uczyć
Miłego Czytania ! ;
Dobranoc ;)

piątek, 22 lutego 2013

Rozdział 11.


...

Jeszcze tylko trzy godziny w tym domu. Szkoda, że to już koniec mojej wakacyjnej przygody. To miały być moje najlepsze wakacje, a wydarzyły się tylko trzy miłe rzeczy, w tym moje marzenie. Chodzi mi o chodzenie z Niallem Horanem, następnie o zwiedzenie Paryża i o mój pierwszy raz. Niestety dziś wyjeżdżam, co prawda z Niallem, ale przecież nie zostanie w Polsce na zawsze, potem wyjedzie. Nie mam pojęcia jak będziemy się widywać, rozmawiać. Boję się, że nasz związek na odległość nie przetrwa. Ale on mnie kocha, ja jego również więc na pewno damy sobie radę. Dobra, jeszcze tylko dwie godziny i pięćdziesiąt minut . Hmm.. Co by tu robić. O mój Boże ! Przecież nie byłam jeszcze na London Eye ! Szybko pobiegłam do pokoju Horana, który poszedł spakować jedzenie na drogę. On jest taki .. Forever hungry.
- Niall ! - wpadłam do pokoju.
- Tak skarbie ? - powiedział dziwnie spokojnym głosem.
- Zapomniałam !!
- O czym ?
- Zawsze chciałam na London Eye ! Proszę zabierz mnie tam.
- Nie wiem czy teraz zdążymy.
- No to szybko, Proszę !
- No to chodź
Szybko popędziliśmy na dół. Wszyscy na nas patrzyli. Szybkim krokiem wpadliśmy do auta i ruszyliśmy. Niall w ciągu pięciu minut przejechał cztery ulice. Bałam się z nim jechać, ale jechał tak tylko dlatego, żebym mogła na jakiejś karuzeli pojechać. Straszne poświęcenie, przecież jakby go policja złapała to już znowu na gazetach by było co to za skandal, że członek zespołu One Direction dwukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość. Ale miał znowu jazdę w gazetach.
Chwilę później dotarliśmy już na London Eye. Było wspaniale, gdyby nie to jak wolno jechaliśmy. Zajęło nam to godzinę i pół. Strasznie się bałam, że spóźnimy się na samolot, a Niall złapał mnie za rękę i porwał do samochodu, gdyż musieliśmy już jechać. Za godzinę odleci nam samolot. Jechaliśmy szybko, a gdy dojechaliśmy do domu wszyscy już na nas czekali z niecierpliwością.
- Gdzie wy byliście ?! - wydarł się Harry.
- Evka chciała jeszcze na London Eye.
- Naprawdę !?
- Harry to prawda ! - krzyczałam. - Możesz za wszystko nie obwiniać Nialla, ciągle masz do niego jakiś problem, że jest ze mną w związku ! Idź lepiej do Taylor i Zostaw Niall a w spokoju, mam Cię Dość !
- Nie kłóć się ze mną dobra !?
- Nie oddzywaj się do mnie !
- Dobra ! - krzyknął i wszedł do auta.
Za nim ja, Niall, Louis. Viki, Liam i Zayn pojechali drugim autem. Po 15min. byliśmy już na lotnisku. W ostatniej chwili zdążyliśmy. A tak się bałam. Niall usiadł koło mnie w samolocie i wyciągnął telefon do którego podłączył słuchawki. Jedną dał mi. Włączył piosenkę ,,One Way Or Another" Uwielbiam ją mogłabym ją słuchać godzinami. Słuchaliśmy tę piosenkę, aż zasnęłam i nie wiem kiedy się obudziłam. Wiem, że wszyscy słuchali Nialla śpiewającego tę piosenkę solo. Śmiali się z niego, ja potem też. Nagle w głośniku samolotowym usłyszałam głos pilota. Ostrzegł on pasażerów przed turbulęcjami spowodowanymi lądowaniem. Po chwili cały samolot się zatrzęsł, a ja o mało nie dostałam zawału. Na szczęście był obok mnie mój niebieskooki blondyn, który przytulił mnie do siebie. Po chwili cały strach ze mnie spłynął. Wreszcie wylądowaliśmy, niestety wychodząc natknęliśmy się na paparazzich śledzących chłopaków. Jak się dowiedzą gdzie mieszkam to nie dadzą nam spokoju. Lou i Liam (bo oni kierowali samochodami) postanowili ich zmylić, a że oni mieli tylko ci paparazzi mieli tylko jeden samochód. My pojechaliśmy do domu, a Liam z Zaynem i Viki okrążali miasto, aby zgubić nieproszonych gości. W końcu im się udało i przyjechali do mojego domu dzięki Wiktorii, która znała drogę. Gdy weszłam z Niallem do domu, moi rodzice nie byli zachwyceni.

_________________________________________________________________________
Tyle na dzisiaj, dziękuję ^^

środa, 20 lutego 2013

Rozdział 10.

...

Obudziłam się o 10.00.
Noo, To już dzisiaj, wracamy do Polski. Nie wiem jak zareagują moi rodzice na to, że mam sławnego chłopaka i że spędziłam z nim noc, ale tego im nie powiem. Na pewno będą źli, że wcale nie dzwoniłam, no ale jak mogłam dzwonić jak nie miałam czasu ? I oni też nie dzwonili. Chciałabym zabrać Nialla ze sobą. Tam znowu będę sama. Jak ja w ogóle wrócę do mojej klasy skoro pokłuciłam się z Zuzą.Przecież ona na pewno już coś na mnie nazmyślała, żebym tylko miała przerąbane. Boże, z kim ja się w ogóle zadawałam. Masakra. Ale może jak jestem dziewczyną Nialla to będą mnie bardziej lubić niż lubili. Evelin ogarnij się mówisz jakbyś z nim była dla sławy. Jestem głupia wiem. Czasami myślę, że może nie powinnam z nim być, bo zaraz zaczną gadać, że to tylko dla tego żeby było o mnie głośno. A to nie prawda ! Ja go kocham, a on mnie i tak już zostanie i koniec. Boję się tylko Paparazzich i tego, że prawdopodobnie zniszczą mi życie. Ciągle będą za mną łazić i wypisywać brednie z kim to Niall się nie spotkał na gali i w ogóle. Wiem, że inne fanki będą mnie obrażać, ale przyzwyczaję się, już teraz mnie nie rusza jak widzę swoje zdjęcie w gazecie, oczywiście gorzej jakby było krępujące. Pa 15min. Postanowiłam wstać z łóżka i ubrałam się w to :
Zeszłam na dół, a tam już wszyscy siedzieli, łącznie z Niallem. Usiadłam na przeciwko niego do stołu, a on posłał mi zalotne spojrzenie. Było mi smutno, że za parę godzin musimy wyjechać.
- Evelin, musicie dzisiaj wyjeżdżać ? - zapytał smutny.
- Tak, bo pojutrze znowu szkoła.
- Szkoda, ale nie martw się będę cię odwiedzał kiedy tylko będę mógł. Zobaczysz, tylko nie zapominaj, że cię kocham.
- Ja Ciebię też. Nie zapomnę, najlepiej jakbyś przyjechał na weekend, wtedy zawsze mam wolną chatę.
- Dobrze to przyjadę.
- A my też będziemy mogli przyjechać ? - Zapytali Liam, Louis i Harry.
- Pewnie, że będziecie mogli !
- No to super. Będziemy przyjeżdżać tak co dwa tygodnie w weekend, ok ? - Niall.
- Okey. Dziewczyny z Polski oszaleją jak się dowiedzą kto odwiedził nasz kraj. Oo ! Właśnie, a może polecicie z nami do Polski, a jutro wieczorem dacie mały koncert ?
- Dobry pomysł. Zadzwonię do naszego agenta. Dużo razy chcieliśmy do was przyjechać, ale jakoś tak mieliśmy już ułożone grafiki koncertów i nie dało rady nic przełożyć. - Harry 
(dzwoni do agenta)
- A My Directionerki z polski takie akcje robiłyśmy, że w telewizji o nas mówili. - Ja
- Doszły nas takie słuchy. Aha i te wszystkie twitty na twitterze. Połowa jest z polski. - Louis.
- No widzicie jakie macie wierne fanki ?
- No, z Polski najlepsze. - Niall - I najładniejsze, a szczególnie taka jedna, wyjątkowa .. Moja .
- Oooo .. Niall - pocałowałam go.
- Ej Zgodził się i dzisiaj dzwoni do Polskiego biura koncertowego, ale lecieć możemy. Jutro Polska się z nami skontaktuje w sprawie tego koncertu. W telewizji będą o tym mówić, żeby każdy zdążył kupić bilet. - Harry.
- No to fajnie. Czyli dziś wylatujemy razem ? 
- Tak - Niall.
- Ej, gdzie jest Viki i Zayn ?
- Pewnie jeszcze śpią, albo robią coś innego - zaśmiał się Harry
- Harry zboczeńcu ! Haha .. - wybuchłam śmiechem.
- No co ? Nie znasz Malika ? - Hazza
- No widocznie nie, hahah .. 
Do kuchni wparował Zayn .
- Dj Malik, Dj Malik , all day, all night - śpiewał
- A ty co taki wesoły ? - zdziwił się Lou
- Ja ?? Wesoły ? Nieee .. ... 
- Już dawno nie mówiłeś ,,Dj Malik" - zdziwiony Louis
- A wiesz, tak jakoś mnie naszło
- Lepiej powiedz co się wczoraj wydarzyło.
- Ni .. 
Do kuchni weszła Viki, przerywając Malikowi.
- Heej wszystkim - powiedziała dziwnie wesoła, podobnie jak nasz Dj Malik.
- No to mówiłeś coś Zayn ? - Lou
- Przestań, nie powiem ci chodź byś błagał.
- Dobra ! - wybuchł śmiechem.
Po godzinie gadania i jedzenia frytek i Pizzy zakupionych przez Liama, poszłam na górę się pakować, podobnie jak wszyscy. Gdy się tak pakowałam, pomyślałam o tym jak fajnie by było, gdyby chłopaki kupili sobie jakiś dom w Polsce. Miałabym wtedy blisko siebie Nialla. Z drugiej strony, może to ja mogłabym zamieszkać z nimi tu, w Londynie. Poszłabym do nowej szkoły, poznała nowych ludzi. Chociaż po kłutni z Zuzą nie miałam ochoty na nawiązanie nowych znajomości. Do pokoju wpadł Niall.
- Hej mała chcesz coś zabaczyć ? - powiedział śmiejąc się pod nosem.
- Niall ja się muszę pakować, a mam tego wszystkiego dużo.
- Potem ci pomogę. Patrz.
Położył na biurko laptop i pokazał mi teledysk nakręcony kilka dni temu. Do piosenki ,,Little Things" <3
- Łaał, no fajny, fajny. - taki poker face. I Omg ! O M G ! było boskie.
- Podoba ci się ?
- Bardzo !
- To fajnie. - Dobra idę się pakować.
Po trzech godzinach byliśmy już WSZYSCY spakowani i gotowi do odjazdu na lotnisko, ale do naszego samolotu jeszcze 4godziny, więc najlepiej jak poczekamy w domu. Poszliśmy więc na telewizor ;D

_________________________________________________________________________
Koniec dzisiejszego rozdziału, przepraszam, ale dopiero co wróciłam ze szkoły muzycznej i nie miałam czasu. Mam nadzieję, że się podoba. ;D
Zapraszam na mój drugi blog, który właśnie piszę z przyjaciółkami . 
-----> More Than This ;* <3 Dziękuję, Dobranoc ;*

Geeta !! ;*  Pozdrawiaam <3333

wtorek, 19 lutego 2013

Rozdział 9. Nareszcie w Domu ;D


...

  To była najgorsza noc w moim życiu, cały czas myślałem tylko o Evce i tym co się stało. Modliłem się, żeby to nie było coś poważnego. Ustaliłem, że po południu, albo nawet z samego rana pojadę do niej do szpitala. Bałem się jak zareaguję jak mnie zobaczy. Nie chce się kłucić z kimś kogo kocham. Całą noc nie spałem, no może jakieś tam 4h, ale to mało. Obudziłem się o 09.20, ubrałem i szybko pobiegłem na dół, najeść się, a gdy zszedłem, zobaczyłem Harrego robiącego naleśniki, Mmm.. Pycha ! Uwielbiam kiedy Harry robi naleśniki. Zjadłem i poszedłem na telewizor.
- Jedziesz dzisiaj do szpitala ? - Zapytał Harry.
- No, chyba za chwilę pojadę, bo już tu nie wytrzymuje !
- To jedziemy ?
- Dobra tylko weź kluczyki od auta.
- Ok.
Weszliśmy do samochodu i nie zważając na prędkość pędziliśmy do szpitala, w którym aktualnie znajdowała się nasza kochana Evka. Gdy już dojechaliśmy, kupiłem kwiaty w sklepie koło szpitala i weszliśmy do środka. Po kilku minutach zgubiliśmy się.
- Ej my już tu nie byliśmy ?- zapytał wątpiąco Hazza.
- Eeemm.. Chyba tak. Ale jeżeli tak, to .. Omg ! Zgubiliśmy się w szpitalu !
- HAhahahaa .. Jezu ! Jaka przygoda ! Będę miał co opowiadać wnukom.
- Jeżeli będziesz je miał. Żeby mieć wnuki to trzeba mieć dzieci.
- No to będę miał dzieci.
- Taa . Jasne. Nasz Słodki Hazza i pieluchy .. Yhyy..
- Dobra to będę miał co opowiadać chrześniakom.
- Hahahaha .. Dobra skończ ;D
Po tej jakże ciekawej rozmowie wreszcie dotarliśmy do pokoju, w którym znajdowała się Evelina. Gdy ją zobaczyłem chciało mi się płakać. Cała poobijana, z siniakami. Ale to i tak była ta sama, moja Evka. Nigdy nie przestanę jej kochać. Nawet jakby wyłysiała, straciła nogę, jeździła na wózku. NIGDY !
Gdy weszliśmy do pokoju i usiedliśmy się obok jej łóżka, obudziła się.
- Cześć Harry - powiedziała.
- Hej Mała.
Widać było, że mnie unika, ignoruję, nawet na mnie nie spojrzała, a siedziałem tuż obok Harego. Było mi przykro, ale rozumiałem jej zachowanie. W końcu widziała jak jakaś dziewczyna mnie pocałowała. Też byłbym wkurzony gdyby ktoś ją pocałował.
- Hej Evelin. - Powiedziałem niepewnie.
- Hej. - powiedziała z przymusu.
- To ja pójdę po wodę do sklepiku. - oznajmił Styles.
Wyszedł.
Evelin wreszcie na mnie spojrzała, czułem się wtedy winny z powodu tego co się stało. Było mi przykro.
- Evka ..
-  Nie przepraszaj mnie znowu, dobrze widziałam co tam się stało, nie chce twoich przeprosin. - powiedziała przerywając mi.
- Ale to nie tak ! - krzyknąłem.
- No a jak ?
- Ta dziewczyna podeszła i mnie pocałowała, nawet jej nie znam, pewnie nie wiedziała, że mam dziewczynę.
- Moooże - powiedziała niepewnie.
Przyszedł Harry .
- No to jak się czujesz ? Oj, Sorry wy gadaliście ?
- Nie, nie Harry, już skończyliśmy.
- Ahaa.
Wszedł lekarz :
- Przepraszam, ale muszę panów przeprosić pacjentka jest osłabiona i musi odpoczywać. Za dwa dni mogą panowie zabrać ją do domu.
- Dobrze, rozumiemy. Dowidzenia. ... Pa Evka - Hazza
- Dowidzenia. Do zobaczenia Mała. - powiedziałem, wychodząc zauważyłem łezkę spływającą po jej policzku. Czułem się strasznie.


***


Z trudem przeżyłem te dwa dni i wreszcie możemy pojechać po moją kochaną Evcię.
- Lou jedziesz ? - Zapytałem, bo tylko on już wstał.
- Noo poczekaj, bo jem marchewkę !
- Hahaha .. Dalej !
- No zaraz !
Wkurzał mnie, postanowiłem użyć podstępu. Zacząłem wołać.
- Pomocy ! Pomocy !
Zjawił się w błyskawicznym tępie.
- Czy ktoś wzywał pomocy ?! Supermen tu jest !
- Haha .. No to jedziemy.
- Jesteś podły.
- Wiem ;D - posłałem mu zalotne spojrzenie.
- Haha . To idziemy.
Po pół godziny byliśmy już w szpitalu obok korytarza w którym niedawno zgubiłem się z Harrym. Znowu kupiłem kwiaty i weszliśmy do jej szpitalnego pokoju.
- Hej Evka - podałem jej kwiaty i pocałowałem w czoło. - Przyjechaliśmy po ciebie, dzisiaj mają cię wypisać.
- Supermen tu jest ! - Lou
-Cicho. - zwróciłem się do Louisa.
- Przestańcie. Naprawdę, to już dziś ?
- Tak. Ubierz się i pojedziemy do domu. - powiedziałem
- Pomożemy ci się spakować - zaproponował Tommo.
- Dzięki wam bardzo.
Po godzinie wyszliśmy już ze szpitala i pojechaliśmy do domu.


** Perspektywa Evki **
Dojechaliśmy wreszcie do domu, po tak długim pobycie w szpitalu marzyłam tylko o moim łóżku i o telewizorze. Nadal jeszcze nie wybaczyłam Niallowi. Byłam mu wdzięczna, że tak do mnie przyjeżdżał i opiekował się mną. Nawet chciałam mu wybaczyć, ale nie umiałam. Weszłam do domu.
- Evka przepraszam , wybaczysz mi ?
- Niall, nie mamy o czym gadać. Idę na górę się przebrać.
Pobiegłam szybko na górę. Weszłam do pokoju i mnie zamurowało. Mojego pokoju nie było !! Był cały zasypany różami! Pewnie od Nialla, bo od kogo innego. Bardzo go kocham, ale nie wiem czy jestem w stanie wybaczyć mu to co wiedziałam. To jest jeden z dziesięciu wazonów :
Zeszłam na dół i na widok Horana łzy same jakoś tak . Ach. Chciało mi się płakać.
- Evka co się stało ? - zapytał.
- Niall, ja cię kocham. - przytuliłam się do niego.
- Ja ciebie też, bardzo, nie wyobrażam sobie życia bez ciebie.
- Wierz mi, ja bez ciebie też. - przytuliłam go mocniej, po chwili lekko mnie pocałował, a ja to odwzajemniłam, cieszyłam się, że znowu mam tak wspaniałego chłopaka.
Szkoda, że został jeszcze tylko tydzień wakacji, Jezu ! Jak my będziemy się spotykać? Postanowiłam pogadać o tym z Hazzą i Weszłam do pokoju Harrego, i poker face. Wściekłam się !! On i Taylor Swift ?! Na łóżku, trochę dziwnie to wyglądało, bo ona leżała na nim. Byłam masakrycznie wściekła.
- Harry !! - krzyknęłam.
- Evka ! Przepraszam ! Nie mów Zuzię !
- Jakiej Zuzie ? - zapytała zdziwiona Tay.
- Jego dziewczynie ! Prawda Harry ! - krzyczałam.
- Uspokój się mała. ! Taylor jest tu tylko na chwilę .
- Właściwie to już muszę iść. - pocałowała Harrego w usta, namiętnie i wyszła.
- Czy ty oszalałeś !! Rozum straciłeś !!?? Właściwie gdzie jest Zuza ?
- W Sklepie ! I Weź już zostaw moje życie prywatne. Ale nie mów nic Zuzie ok ?
- Jak mam jej tego nie mówić. !?
Usłyszeliśmy otwierające się drzwi.
- Jeestem ! - krzyknęła Zuza.
- Albo ty jej powiesz, albo ja to zrobie ! Daję ci 15min.
- Evk..
- 15min. - przerwałam mu.
- Dobra !
Harry wziął Zuzę za rękę i poszedł z nią do jej pokoju pogadać. Ja w tym czasie przebrałam się w to :

Słyszałam krzyki Zuzy i Harrego, domyśliłam się, że jej powiedział. Zdenerwowana weszła do mojego pokoju.
- Wiedziałaś i mi nie powiedziałaś !
- Czego ?
- Że Harry ,,ten dupek" Ma inną !
- Nie wiedziałam .
- Wiedziałaś i wiesz co ? Mam to gdzieś i ciebie też już mam gdzieś. Dzisiaj Liam zawozi mnie na lotnisko i jadę do domu. A Ty i ten dupek to wiesz !
- Przez Harrego chcesz zniszczyć naszą przyjaźń ?!
- Jaką przyjaźń. Chyba bardziej koleżeństwo. Bogata egoistko !
- Aha czyli takie masz o mnie zdanie !?
- Nie chce już mieć z tobą nic wspólnego Nara ! - powiedziała, trzaskając drzwiami. Wyszła.
Smutno mi, że nasza przyjaźń się skończyła. Ale nie żałuję, że tak się stało. Znałyśmy się ledwie cztery miesiące, nie można było tego nazwać przyjaźnią. Miałam ją gdzieś ! Dla mnie liczyło się szczęście Harrego, jak podoba mu się lub kocha Taylor to niech sobie z nią będzie. Ja nie mam już nic przeciwko.

...Dwa dni później ...
Cieszę się, że już nie przyjaźnię się z tą szpetną krową. Miałam jej dość od samego początku. Ciągle kogoś opieprzała, przystawiała się do wszystkich chłopaków i w ogóle. Bardzo dobrze się teraz czuję. A niedługo koniec wakacji. ;c Straszna szkoda. Chciałabym dodatkowy miesiąc lub chociaż tydzień wakacji. Z tego co wiem to Daria Zerwała z Louisem, bo jak to powiedziała ,, Był on zbyt dziecinny, ten związek nie miał szans na przetrwanie " Haha . Żal. Postanowiła więc tak samo jak Zuza wyjechać do domu. Chyba ją pogrzało ! Zerwać z Louisem ?! Pff.. , a on szybko znalazł sobie pocieszenie u boku modelki imieniem Eleanor. Nawet ładna, ale szkoda mi było Dari. Miała się świetnie bawić, a zamiast tego przeżyła zawód miłosny, ale ze swojej winy. Lou nawet o nią nie walczył, bo zrywając z nim wygarnęła mu parę niemiłych słów, jak to Daria. Eleanor jest ładna, mądra i na pewno dobrze zajmie się naszym kochanym, zabawnym Lou. Daria nie rozumiała tego, że Louis już tak ma, że jest taki zabawny. Postanowiłam Wstaać z łóżka po tych długich rozmyśleniach. Niall o dziwo dziś jeszcze spał. Więc szybko i delikatnie wstałam, żeby go nie obudzić i pobiegłam do łazienki gdzie ubrałam się w to :

Zeszłam szybko na dół i zrobiłam śniadanie. Chłopcy mieli mieć dzisiaj bardzo męczący dzień, mieli napisać piosenkę i potem ją nagrać. Oraz zrobić teledysk do niej. Oczywiście od tego wszystkiego mieli ekipę, ale mimo wszystko dzień zapowiadał się bardzo męcząco.Gdy wszyscy o 10.00 zeszli na śniadanie, ja właśnie kończyłam szykować kanapki. Pierwszy Zeszedł Niall potem Zayn, Viki, Liam  następnie Louis, a za nim śpioch Harry. Od razu wszyscy wzięli się za konsumowanie kanapek. Gdy już zjedli ja i Viki zostałyśmy same w domu, a nasza piątka przystojniaków miała przed sobą dzień nagrań. Ubrali swoje najlepsze ciuchy i w pośpiechu wyszli. Tylko Niall się ze mną czule pożegnał. No a Zayn z Viki oczywiście. My oglądałyśmy powtórki x-factora, były tam jakieś dziewczyny z zespołu Little Mix. Strasznie podobały mi się ich wokale, a szczególnie Jade i Perrie. One były najlepsze. Już od początku tej edycji na nie głosowałam.
Minęły trzy godziny, a nam zrobiło się nudno. Viki powiedziała, że możemy jechać do galerii za rogiem. Zgodziłam się. Ubrałyśmy buty, zabrałam kluczyki, zakluczyłam dom i pojechałyśmy do galerii. Gdy weszłyśmy do środka, oczy wszystkich nastolatek skierowały się ku nam. Od razu wiedziałam, że są fankami naszych chłopaków. Niektóre nawet podchodziły i robiły sobie z nimi zdjęcia. Czułyśmy się takie sławne. W końcu cały świat o nas wiedział, no i pisali o nas w gazetach. Fajnie tak poczuć się sławna. Po godzinie chodzenia i oglądania kupiłam sobie tą bluzkę :
I Te buty :
Viki kupiła te same buty, ale łososiowe i tę sukienkę :
Po tych długich i ciężkich zakupach, postanowiłyśmy pojechać do domu. Tak zrobiłyśmy, spakowałyśmy zakupy do bagażnika i pojechałyśmy do domu. Było koło 20.00 , a w domu zastałyśmy zmęczonych chłopaków,rozwalonych na kanapie, leżących na sobie, prawie śpiących.
- Niall, skarbie choć idziemy spać. - powiedziałam szturchając go, aby go obudzić.
- Idę, idę, poczekaj. - powiedział jakby smutno, ale to ze zmęczenia.
- Chodź - wzięłam go za rękę i pociągnęłam.
  Za cztery dni był koniec wakacji. Było mi przykro, smutno. Może więcej nie zobaczę Nialla. Kochałam go najmocniej jak tylko szło. Po przebraniu się w piżamy położyłam się spać, a on zaśpiewał mi ich nową piosenkę, ,,Little Things" <3

sobota, 16 lutego 2013

Rozdział 8. Pechowy Dzień

..
Obudziłam się rano o 09.09 i czułam się taka wypoczęta. Postanowiłam wstać z łóżka i ubrać się w to:

Oczywiście jak zwykle Niall wstał przede mną. Zeszłam do kuchni, a tam kto ? Niall. Jak by to nie było jako pierwszy. Sięgnęłam do pustej lodówki i wyciągnęłam ostatnie cztery pierogi, podgrzałam i zjadłam. Z powodu pustek w lodówce postanowiłam pójść do sklepu. Wychodząc z domu natknęłam się na paru paparazzich robiących mi zdjęcia i jakąś babę zadającą mi pytania.
- Ty jesteś tą Nową dziewczyną Nialla Horana ? Może zechcesz zdradzić nam swoje imię ? Jesteś ich fanką ?
Nie odpowiedziałam nawet na jedno pytanie, miałam ich gdzieś, w pośpiechu weszłam do sklepu. Spojrzałam na półkę z gazetami, a tam ? Prawie na każdej okładce albo ja, albo ja i Niall. Wszyscy chcą wiedzieć kim jestem. Ach.. Mam tego dość ! Może dlatego Gwiazdy chodzą z gwiazdami. Poszłam dalej i kupiłam masło, chleb, warzywa : pomidory, ogórki, sałatę, kapustę, itd i owoce : banany, jabłka, wiśnie, maliny i itp. Mąkę, cukier, mleko, sól, cukier puder, bułkę tartą. Wszystko najpotrzebniejsze. Jakieś mięso i serki kanapkowe, następnie jakieś picia jak np. woda, coca-cola, fanta i inne. Przypomniało mi się jeszcze o proszku do prania, płynie do mycia naczyń, tytanie do wc. Za wszystko zapłaciłam sporo pieniędzy. Aż nie wierzyłam, że te wszystkie pierdołki tyle kosztują. Zmuszona byłam zadzwonić po Nialla, bo taksówką ani autobusem bym się z tym wszystkim nie zabrała. Gdy po 10min. przyjechał, wpakowaliśmy wszystko do bagażnika i pojechaliśmy do domu gdzie czekali na nas głodni Harry i Zuza. Razem z Zuzią zrobiłyśmy kanapki z serem, szynką, sałatą, ogórkiem, pomidorem i rzodkiewką. Chyba smakowały, bo wszyscy chcieli więcej i więcej. Po tym obfitym śniadaniu poszłyśmy z Zuzą do pokoju obok na telewizor, a chłopcy pojechali dwoma samochodami po Viki, Zayna, Daniell, Liama, Darię i Louisa, którzy mieli już dzisiaj wrócić, strasznie się za nimi stęskniłam. Po godzinie przyjechali. Nareszcie zobaczyłam Darię i Viki, nie widziałyśmy się osiem dni. Postanowiliśmy uczcić ich przyjazd i wieczorem udać się do klubu nocnego. Kiedy weszli już do domu, pierwsze co zrobiłam to pobiegłam je uściskać, a za mną przybiegła Zuza, strasznie się cieszyłam, że znowu jesteśmy razem. Było widać, że są strasznie zmęczeni. Wszyscy. Więc zrobiłam im kanapki. Zjedli i poszli się położyć, żeby do wieczora wypocząć. Niall zaproponował mi wyjście do kina. Zgodziłam się. Pół godziny później byliśmy już gotowi. Ubrałam się w to :
Niall zabrał kluczyki od auta leżące na barku w kuchni, ubrał buty i przyszedł do samochodu w którym już siedziałam i czekała. -ruszyliśmy- Jechaliśmy jakieś 5 lub 6 minut, wysiedliśmy z samochodu i pobiegliśmy do kolejki. Niall kupił bilety na film : ,,Pachnidło" Był on straszy, co chwilę przytulałam się do Horana, a jemu chyba na tym zależało. Co chwilę uśmiechał się pod nosem w trakcie gdy ja umierałam ze strachu. Kiedy ten koszmar się skończył pojechaliśmy do domu przebrać się i szykować na imprezę. Gdy dojechaliśmy do domu na całe szczęście wszyscy już byli gotowi. Haha czekali tylko na nas. Szybko popędziliśmy na górę, ścigając się przy tym. Ubrałam się w to : (bez pierścionka, zegarka i marynarki)

Godzinę później byliśmy już na miejscu w nocnym klubie na przedmieściu. Gdy weszliśmy zauważyłam tylko wielki bar. Było wspaniale. Niall ciągle porywał mnie do tańca. Tańczyłam z nim pół godziny i mi się odechciało. Poszłam do reszty naszej paczki, siedziałam i piłam z nimi drinki. Zuza okręciła mnie, a ja zobaczyłam Nialla! ... Ale nie samego, ... tylko .. z jakąś dziewczyną. Całowali się. Łzy same cisnęły mi się na zewnątrz. Nie wytrzymałam, wybiegłam na zewnątrz lekko pijana, bo po trzech drinkach. Za mną pobiegł Horan.
- Evka Stój to nie tak !! - krzyczał Niall
- Zostaw Mnie !
- Evelin to nie tak jak myślisz, to ona mnie pocałowała ! To pewnie była jakaś z tych psycho fanek !
- Powiedziałam Ci zostaw mnie, dobrze wiem co widziałam! - Nie mogłam powstrzymać płaczu . - Mówiłeś, że mnie kochasz. - powiedziałam po cichu zaciskając zęby.
- Kocham ! Kochałem i nigdy nie przestanę !
- Już ci nie wierze ! Zostaw mnie ! - Z tego szoku wybiegłam na ulice, a jadące akurat auto zdążyło zahamować jednak nie całkowicie. Potrąciło mnie.


** Perspektywa Nialla **
Wybiegłem za nią na zewnątrz, zatrzymałem ją na chodniku blisko jezdni.
- Evka Stój to nie tak !! - krzyczałem
- Zostaw Mnie ! - mówiła cała zapłakana i widać było, że również wściekła.
- Evelin to nie tak jak myślisz, to ona mnie pocałowała ! To pewnie była jakaś z tych psycho fanek !
- Powiedziałam Ci zostaw mnie, dobrze wiem co widziałam! Mówiłeś, że mnie kochasz. - powiedziała po cichu zaciskając zęby.
- Kocham ! Kochałem i nigdy nie przestanę !
- Już ci nie wierze ! Zostaw mnie !
W Tym szoku usłyszałem tylko hamujące opony. To było straszne. Evkę potrącił samochód. Moją Evelin !!
Byłem w totalnym szoku ! Nie mogłem nic powiedzieć. Na całe szczęście Liam, Louis, Zayn i Harry wybiegli za nami, a za nimi dziewczyny i zadzwonili po karetkę. Przyjechali dość szybko. Ja zamarłem .
- Niall ! Co tu się stało ! -krzyczał przestraszony Harry.
- Harry proszę nie teraz !
- Tak teraz, Do jasnej cholery mów co tu się stało ! Ty ją popchnąłeś ?!
- No coś ty Harry ! Pojebało cię ?! Ja ?! Przecież ja ją kocham !!
- To co tu się stało !
- Chłopaki przestańcie, jedziemy za nimi ! - powiedział zdenerwowany Louis. - No dalej, za karetką !
- Najpierw się dowiem co tu się stało ! - Coraz bardziej zdenerwowany Hazza, już nie wyglądał tak słodko jak zwykle. Teraz zmienił się w poważnego, zdenerwowanego, opiekuńczego kuzyna. - Dowiem się wreszcie ?!
- No Ona widziała jak jakaś laska w klubie mnie pocałowała ! Ale ja tego nie chciałem! I ona wyszła, a raczej wybiegła z płaczem z klubu!
- Pobiegłeś za nią ? - Louis
- Nie do cholery jasnej, aniołki mnie tu przyniosły na latającym dywanie !
- Jezu, sory nie denerwuj się tak ! - Louis
- Jak mam się kur** nie denerwować jak Evkę potrącił samochód co ?! 
- Dobra kończ tę opowieść ! - Hazza
- No więc pobiegłem za nią i wytłumaczyłem jej co się stało, że to może jedna z naszych psycho fanek!
- A może była pijana ! - Louis
- Zamknij się ! - wrzasnąłem na niego. - Ale ona mi nie uwierzyła i wybiegła na jezdnie wprost pod pędzące z przeciwka auto. Na całe szczęście trochę zwolniło, bo mogło to się gorzej skończyć. 
- Jedziemy do tego szpitala ? - Liam.
- Teraz możemy jechać . - Hazza - Sorry stary, że cię podejrzewałem o coś takiego.
- Nie, no spoko.. Miałeś prawo.
- Przepraszam.
- Nic się nie stało.

Do szpitala pojechałem tylko ja i Harry. Reszta pojechała do domu, ponieważ i tak by ich nie wpuścili do środka. Za dużo osób by było. Po 15minutach byliśmy pod szpitalem. Zastaliśmy tam już tonę paparazzich próbujących dostać się na oddział, w którym leżała Evka. My od razu poszliśmy do lekarza zapytać się o stan Evelin. 
- Przepraszamy pana ! - krzyknąłem - Ponad pół godziny temu została tu przewieziona Evelin Styles, potrącił ją samochód przed klubem nocnym na przedmieściu Londynu, wie pan może coś na temat stanu jej zdrowia w obecnej chwili ?
- Tak, tak , została przewieziona taka dziewczyna. Czuję się już dobrze, ale nadal jest pod narkozą. Ma stłuczone żebra i siniaki na ciele. Po za tym kilka poobijanych kości i za parę minut powinny przyjść wyniki na wstrząs mózgu, który właściwie przy tak słabym uderzeniu możemy wykluczyć, ale bezpieczeństko to bezpieczeństwo, tak ?
- Tak - wtrącił się Harry. - A możemy do niej wejść. ?
- Teraz nie za bardzo, jakby panowie jutro przyszli było by lepiej.
- Dobrze to przyjedziemy jutro. Dobranoc panu, dziękujemy. - zwróciłem się do lekarza.
-Ależ nie ma za co, Dowidzenia.
- Dowidzenia - Hazza.
Pojechaliśmy do domu, a tam wszyscy pytali się nas co z Evką. Ale my nie mieliśmy sił odpowiedzieć i nie zwracając uwagi na nich poszliśmy na górę do naszych pokoi.

_______________________________________________________________________
Rozdział 8. skończony. Starałam się wprowadzić trochę akcji. Nie wiem czy mi wyszło, ale okey.
Dziękuję , Dobranoc <3

piątek, 15 lutego 2013

Rozdział 7.



...
No to tak jak już mówiłam, jedliśmy kolacje na balkonie, Ach.. Przy świecach. Było tak romantycznie. Serce biło mi jak oszalałe, jakby zaraz miało mi wyskoczyć z piersi, a Niall tak na mnie patrzył, Takim .. Zauroczonym wzrokiem, nigdy nie sądziłam, że on jest taki romantyczny. No a ten film ? Zayebisty. Taki wzruszający, o prawdziwej miłości. Po godzinie jedzenia, rozmawiania i oglądania pięknego filmy, Niall powiedział, że mam iść za nim. Pomyślałam ,,Dobra" Ale ciekawe gdzie ? Nie miałam bladego pojęcia. Bałam się, że po takim romantycznym wieczorze on czeka na coś więcej, ale przecież nie był taki.
Poszłam z nim. Zawiązał mi delikatnie oczy moim miękkim szalikiem, który znalazł w szafie.
- Niall, gdzie my idziemy ? - powiedziałam, wyczuwalnie bojącym się głosem.
- Zobaczysz.
- Ale mam się bać ?
- Przecież trzymam cię za rękę. Nic ci nie grozi. - To zdanie wypowiedział tak pięknie. Ach..
- Wiem, przy tobie czuję się bezpieczna.
- No to nie masz się czego bać.
Było już ciemno, godzina już prawie 23.45 , a on mnie gdzieś prowadził. Czułam tylko liście obijające się o moją twarz. Chyba byliśmy w lesie ? Ale, że w lesie ? Nieee .. Na pewno nie. Serce biło mi coraz mocniej, gdy usłyszałam sowę. Teraz to już na prawdę chciałam do domu, tak strasznie się bałam !
- Niall, to była sowa ? - powiedziałam bardzo przestraszona.
- Tak.
- Gdzie my jesteśmy ??
- Jeszcze minuta.
- Boję się.
Stanęliśmy, ucałował moje usta i zdjął szalik z oczu. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom, stałam o północy z Niallem w lesie pełnym kolorowych lampek, jak na święta. Wyglądało to fenomenalnie. Byliśmy na jakiejś polanie, na środku leżał koc, pomyślałam, że będziemy oglądać gwiazdy. Miałam rację, Niall zrobił to wszystko, żebyśmy oglądali gwiazdy, i to w lesie, na polanie. Fajnie !!
- Teraz też się boisz ? - zapytał.
- Z tobą się nie boję.
Usiedliśmy na koc i wpatrywaliśmy się w migoczące światełka na niebie. Niall pokazywał mi różne konstelacje gwiazd, było cudownie. Położyłam mu głowę na brzuchu, i tak leżeliśmy. Najlepsza noc w moim życiu. Jakieś pięć min. potem zauważyłam spadającą gwiazdę. Powiedzieliśmy z Niallem to samo życzenie, ,,Żebyśmy już na zawsze byli tacy szczęśliwi" To było słodkie. Zaraz potem Horan wstał i postanowił otworzyć Wino. Potem jakoś tak rozmawialiśmy szczerze i otwarcie, o przeszłości, przyszłości. O wszystkim mogłam z nim rozmawiać.
- Jestem szczęśliwa. Nigdy w całym swoim życiu nie czułam się tak dobrze. A Ty ?
- Ja ? Ja czuję się znakomicie.
- Tak, że mógłbyś dotknąć palcem nieba?
- Nie, nie tak.
- Jak to, nie tak ?
- Wiele wyżej. Co najmniej trzy metry nad niebem.
Zrobiło mi się tak ciepło na sercu. To była praktycznie nasza ostatnia noc w Paryżu. Przy nocnych światłach Wieży Eiffla i w ogóle. Było mi smutno, że wyjeżdżamy, ale z drugiej strony, tęskniłam za przyjaciółmi.
Na tej polanie siedzieliśmy do 02.34, a potem Niall zadzwonił po taksówke. Haha o trzeciej w nocy. Ale przyjechała, jadąc prawie zasnęłam. Byłam taka zmęczona i ciągle powtarzałam sobie w głowie słowa Nialla. To było takie słodkie, że aż za, ach.. Naprawdę go kocham, teraz to sobie nie wyobrażam życia bez niego i tego, że niedługo koniec wakacji i będę musiała wrócić do Polski do rodziców, najchętniej to jeszcze zamieszkałabym z nim. Hehee..
Dojechaliśmy na miejsce, odrazu szybko poszłam do łazienki, umyłam i poszłam spać. Niall potem zrobił to samo.

Rano obudziła się o 12.05 spałam dość długo, a gdy się obudziłam Nialla nie było. Nie chciało mi się wstawać z łóżka. Z łazienki było słychać prysznic, więc to na pewno on. Leżałam, leżałam . I ! Przypomniało mi się, że dziś lecimy do Londynu ! A my nawet nie jesteśmy spakowani. Wstałam jak poparzona i zaczęłam pakować rzeczy. Samolot mieliśmy o 14.50 więc się musiałam spieszyć. W godzinę ogarnęłam pokój i mogliśmy już wychodzić. Niall zwrócił klucz i zadzwonił po taksówkę.
 Po 6h byliśmy już na lotnisku w Londynie. Byłam zmęczona, przyjechał po nas Harry. Uściskaliśmy się i pojechaliśmy. Jakieś 15min. zajęło nam dojechanie do domu.Ledwo co wyszliśmy z samochodu, a wokół nas pełno ludzi. Masakra.
- Heej
- Cześć
- Hi
- Siemka.
I się godzinę witali , Ech.. Mogłam nie przyjeżdżać. Hahaa.
- Ej, gdzie Liam i Daniell i Zayn i Viki i Daria i Louis ?? - zapytałam zdziwiona.
- Viki i Zayn są w Polsce u rodziców Viki. - Powiedziała Zuza. - Daria i Louis w Hiszpani, pojechali jakieś dwa dni temu. A Liam i Daniell. Niewiem, mieli być z wami w Paryżu.
- Dobra, haha to było uknute, miałaś zostać sama z Niallem. - Powiedział Hazza.
- No tak podejrzewałam - ja.
- A teraz gdzie są? - Niall
- Teraz ? Daniell chciała do Egiptu, to pewnie w Egipcie są .
- O Mój Boże, zawsze chciałam do Egiptu !! - Ja
- To na kiedy rezerwować bilety ? - powiedział całkiem poważnie Niall.
- Niall, żartowałam. - uśmiechnęłam się do niego.
- Ale ja mówie poważnie.
- Nie, no nie musisz.
- Hahaha .. możecie załatwić to później ? - Hazza.
- Pewnie - ja.
- Wejdziemy do środka ? - zapytała zniecierpliwiona Zuza .
- Możemy. - odpowiedzieliśmy wszyscy.

Godzina : 21.56
Umyliśmy się i poszliśmy spać, bo po tak męczącym locie nie mieliśmy już siły na nic, totalnie na nic. Nawet do łazienki mi się nie chciało iść, no ale niestety. Położyłam się zatem do łóżka odok Nialla.
- Niall ?
- Tak ?
- Śpisz ?
- Nie.
-A o Tym Egipcie mówiłeś poważnie ?
- Tak.
- Ale jesteś kochany. Ale ja nie potrzebuję takich drogich prezentów i wyjazdów. Ja chcę tylko Ciebię.
- O jak Miło. Kocham cię wiesz ?
- A no wieem .
Pocałowaliśmy się i poszliśmy spać.

_______________________________________________________________________
Dziś taki trochę krótki i nudny rozdział, ale nie miałam weny ;c Mam nadzieję jednak, że się podobał.
Kocham Was ;** Dobranoc <3

środa, 13 lutego 2013

Rozdział 6.


...
- Evka , Evka ! Evelin !
- Tak Niall. Przepraszam Cię, ale się trochę zamyśliłam.
- Ciekawe nad czym tak myślałaś ?
- Aaa .. No wiesz, tak jakoś .
- Dobra nie będę cię więcej nudził. Idę na dół do dżakuzii, idziesz ze mną ?
- No z chęcią pójdę. Ale zapomniałam stroju kąpielowego. Nie wiedziałam, że będzie tu basen.
- Nic się nie stało.
Podał mi torebeczkę, otwarłam ją, a tam prześliczny strój kąpielowy.
- Jezu ! Niall Dziękuję. - pocałowałam go mocno.
- Ależ proszę.
- Ale wiesz, że nie trzeba było.
- Wiem, ale był taki ładny, jak ty więc nie mogłem się oprzeć. Aha ! i mam jeszcze coś dla Ciebie. Obróć się.
Założył mi na szyję piękny naszyjnik. Wysadzany diamentami. Wyglądał tak :


 Kochałam go jeszcze mocniej i mocniej. Przy nim miałam to czego mi było od dawna trzeba.
- Niall.
- Tak ?
- Wiesz co ?
- Nie.
- Kocham cię głupku !
- Ja ciebie bardziej.
- Nie !
- Tak
- Nie !!
- Tak !
- Ech .. Denerwujesz mnie, ide się przebrać. Ty też już idź !
- Dobrze, dobrze idę . Haha .

Godzina : 12.23
- Jestem !
Ubrałam strój od Nialla, wyglądał on tak :
Owinęłam w ręcznik i byłam gotowa do wyjścia, na parter, gdzie znajdywało się dżakuzii i baseny.
- Dobra ja już też
- To idziemy ?
- No.
Po 5min byliśmy już na miejscu. Było tam dużo różnych zjeżdżalni, pontonów, basenów. Aż chciało się spróbować wszystkiego po trochu. Najpierw postanowiliśmy iść do dżakuzii. Gdy weszliśmy były tam jakieś jeszcze dwie dziewczynki. Z tego co widziałam to chyba fanki Nialla. Ciągle się patrzyły. Czuliśmy się trochę niezręcznie, wyszłam z mini basenu i poszłam na zjeżdżalnie. Była tam taka zakończona tak jakby lejkiem, postanowiliśmy nią zjechać. Mocno trzymałam się Nialla i pojechaliśmy. Było strasznie. Na końcu ten lejek, ach ! a tam tak głęboko ! Tonęłam. Ale Niall mnie wyciągnął. Dobrze, że byłam tam z nim. Po tym małym podtopieniu zaprowadził mnie na basen ze sztucznymi falami. Było zayebiście !
- Niall !
- Tak ?
- Już mnie wszystko boli, idziemy gdzieś indziej ?
- Akurat mam coś w zanadrzu. Chodźmy.
- Ok.

Godzina : 16.56
Dotarliśmy do pokoju i walnęliśmy się na miękkie jak wata cukrowa łóżko.
- Evka ? - zawołał mnie Niall.
- Tak ?
- Ty Naprawdę mnie kochasz?
- Tak, a co?
- A tak pytam. Ale nie dlatego, że jestem w One Direction ?
- Mam kuzyna w 1D, jego też kocham tylko dlatego ?
- Hmm.. Ostatnio tak rozmyślam właśnie nad tym .
- Głupi jesteś wiesz ?
- Wiem, no ale co poradzić?
- HAhahaa.
- Prawie bym zapomniał. Pojutrze wyjeżdżamy, więc chce żeby te ostatnie dwa dni były najlepsze w twoim życiu. A przynajmniej spróbuję zrobić tak, żeby były.
Po długiej pogawędce poszłam się umyć, ciągle jeszcze czułam na sobie ten śmierdzący chlor z basenu. Fuu ! Zaraz po mnie do łazienki wszedł Horan, i też się umył. Usiadłam się na kanapie, a Niall, który właśnie wyszedł z łazienki, przyszedł koło mnie, objął mnie.
- Wiesz co?
- Co?
- Mam dla ciebie niespodziankę.
- Znowu ? Niall czy ty trochę nie przesadzasz ?
- Niee ;D
Nadeszła godzina 21.23 Niall wyszedł na chwilę na balkon. Zastanawiałam się co on tam tak długo robi. Zanim zdążyłam jednak do niego dojść, zdążył już z niego wyjść.
- Evka teraz masz to i idź do łazienki.
Dał mi jakieś duże pódło. Dwa razy takie jak od kozaków. No ale dobra poszłam, otwieram, a tam co ? Hm ? No sukienka, zajebista sukienka. Chciałam krzyczeć na cały głos, ale odebrało mi mowę. Ubrałam się w ten piękny zestaw :
A na dnie pudła, te piękne buty:


O 22.12 zawołał mnie na balkon, weszłam, a po chwili mnie zatkało. Romantyczna kolacja przy świecach, Niall w garniturze! A na ścianie białe coś, i projektor. 
- Usiądź skarbie - przysunął mi krzesło.
- Dziękuję. - powiedziałam zdziwionym głosem.
Włączył projektor i wyświetlił się romantyczny film. Jedliśmy i oglądaliśmy. A To dopiero był początek przepięknie zapowiadającego się wieczoru ;D



_______________________________________________________________________
Haha. Chciałam zrobić trochę niepewności, a w ogóle byłam pośpieszana przez pewną osobę (Geeta <3 ) I musiałam ten rozdział urwać, ale spokojnie jutro dodam reszte <3
Kocham Was, Mam już 500 wyświetleń, naprawdę dziękuję ;D

poniedziałek, 11 lutego 2013

Rozdział 5.


...

Dotarliśmy do samochodu po czym Niall zawiózł mnie do miłej restauracji w centrum Paryża. Była taka bogata, a ja tak normalnie ubrana. Ech.. Co tam wygląd ? Mam Nialla, którego kocham, a on chyba mnie, ech.. niewieem ! Mniejsza o to. Weszliśmy do niej, a ona boska, jakbym weszła do Pałacu. Oczywiście zaraz wszystkie Francuskie piękności oglądały się za niebieskookim blondynem z którym właśnie szłam za rękę, ale nie przeszkadzało mi to, wiedziałam, że nawet jak z nim będę,to on mnie nie zdradzi, czytałam o nim, jaki jest i on nie jest jakimś babiarzem, jakby był to pewnie w ciągu tych 3 / 4 lat miałby już kilkadziesiąt dziewczyn, a on ? Żadnej ! a to o nim bardzo dobrze świadczy .
Kelnerka zaprosiła nas do stolika pod oknem i podała nam karty z jedzeniem. Ja wybrałam Jakieś coś francuskie. A Niall chciał spróbować Francuskiej pizzy. Gdy podali nam już do stołów, trochę się wstydziłam, ogólnie boję się przy kimś jeść, to jest dla mnie takie krępujące. Jakoś jednak zjadłam.
Po Pół godziny doszła 15.23 Niall zapłacił za obiad i postanowiliśmy wrócić do hotelu i uszykować się na dzisiejszą imprezę organizowaną przez hotel w którym mieszkaliśmy. Gdy dojechaliśmy do budynku, szybko popędziliśmy do pokoju i szykowaliśmy się. A Co Było najlepsze ? W Pokoju Daniell i Liama, nie było nikogo. To Znaczy byli, ale jakaś para Nowożeńców. To gdzie są nasi przyjaciele ? Powiedziałam Niallowi, a on się tylko zaśmiał pod nosem, pomyślałam, że może wie o co chodzi. I Dobrze myślałam, Liam i Daniell nas .. Ech MNIE oszukali, mieli tu mieszkać z nami, a tym czasem oni wszyscy uknuli podstęp. Miałam zostać w Paryżu sama z Horanem ! Szoook ;D
( Fajnie było, szkoda, że zostały już tylko 4dni. )

Godzina : 17.34
Już tak późno, a ja dopiero co zaczęłam się ubierać na tą imprezę o 18.00 no ale byłam tak zmęczona pobytem na wieży i tymi emocjami związanymi z wyznaniem miłości, że jakoś tak położyłam się na łóżko i nie wiadomo kiedy zasnęłam na jakieś 45min. Teraz to mnie wszystko denerwowało, a najbardziej to, że mnie tak oszukali przyjaciele .. Ugghh..

- Niall ! - zawołałam, bo on oczywiście zamiast się ubierać to zajadał się pizzą na wynos, którą zamówił przed wyjściem z Paryskiej restauracji.
- No ?
- No Nie ,,No" Tylko ubieraj się wreszcie !
- Ahaa .. Matko zapomniałem .
- Tak napewno zapomniałeś, jak ja już od pół godziny nic nie mogę znaleźć, a ty zapomniełeeś .. Ech..
- Dobra, ide !

25min. Potem wyszliśmy, spóźniliśmy się tylko o 15min. A ubrana byłam w to :
Gdy weszliśmy na salę, było tam tyle ludzi, że ledwo się mieściliśmy, z Niall dobrze zrobił, że wczoraj zarezerwował stolik. Po chwili poszłam tańczyć, po kilku minutach wokół mnie pojawili się nieznani mi mężczyźni. Trochę się bałam, gadali tam coś po Francusku, to było straszne, zaczęli mnie macać i przytulać się do mnie, chciałam iść do stolika, ale jeden z nich przycisnął mnie do ściany, czuć było od nich tylko alkohol. Byłam tak przerażona, że już nawet nie mogłam wydobyć z siebie głosu. Na Szczęście Niall to zobaczył, powiem szczerze strasznie się zdenerwował, nigdy go takiego agresywnego nie widziałam. Podszedł do tych dwóch francuzików i zaczął okładać ich pięściami, ja krzyczałam tylko - Niall przestań, STOP ! - ale on nic, udawał, że mnie nie słyszay. To było okropne , myślałam, że ich tam zabije. Naszczęście oni wiedzieli kim on jest i szybko odbiegli. Niall przytulił mnie i ciągle pytał czy nic mi nie jest i czy nic mi nie zrobili. Jak ja go kochaam ! To jest nie do opisania ! On jest taki troskliwy, słodki i kochany, ideał mężczyzny. Dziękuję Bogu, że to mi wyznał miłość, co jak sam powiedział nigdy nikomu nie powiedział. Czuję się taka wyróżniona, kochana. Ach .. Dobra .. ;D

Po godzinie wróciliśmy do zabawy, w hotelu było pełno Brytyjczyków, więc jakoś tak zgadaliśmy się z nimi i spędziliśmy z nimi miły wieczór. Wypiłam tyle piwa, że ledwo się na nogach trzymałam, jeszcze te wysokie obcasy, ech .. strasznie utrudniały mi chodzenie. Bardzo dobrze się bawiliśmy. Załapałam jakąś faze i nic nie pamiętam, wiem tylko, że o 03.30 poszliśmy do pokoju.

Godzina : 3.30
Niall zaprowadził mnie do naszego pokoju, jak zwykle on pił tyle co ja, ale nie było po nim nic widać.
- Evka, a mówiłem ci nie pij tyle.
- Hahaha .. Niall Kiedy ?
- No jak tańczyliśmy.
- To my tańczyliśmy ?
- Ach . zapomniałem, że ty nic nie czaisz .. Za dużo alkoholu, nie ?
- Może trochę , hahahahaha ;D

** Perspektywa Nialla **
Znowu musiałem dosłownie zanieść Evkę do naszego apartamentu (wyglądał on tak : )
Położyłem ją na łóżku. Zaczęliśmy się całować, ściągnęła mi koszulę, a ja odwdzięczyłem się tym samym, ściągnąłem jej delikatnie dżinsową koszulę. Już wiedziałem do czego to zmierzało. Odeszłem od niej kilka kroków.
- Co Ty Robisz ? - spytała.
- Coś co nam wyjdzie na dobre.
- Jak to ?
- Przecież ty tego nie chcesz ?
- Nie ??
- Jesteśmy pijani, a ja nie chce żebyś obudziła się rano i pytała się co się wczoraj stało, a ja co bym odpowiedział? Że cię rozdziewiczyłem ?
- Ale ja tego chce !
- Nie, nie chcesz, wiem jaka jesteś, robisz to, bo jesteś pijana. A teraz ubierz się w piżame i idź spać !
- Dobrze, Dobrze tylko już nie krzycz.
( ubrała się w piżame i posłuchała mnie <poszła spać>)
Z jednej strony byłem głupi, a z drugiej strony postąpiłem rozsądnie. No Hm.. który facet nie skorzystałby z takiej propozycji i w ogóle z takiej okazji ? No chyba tylko ja. Po rozmyślaniach na temat przebiegu wydarzań z przed 15min temu postanowiłem iść spać. 

** Perspektywa Evki **
Obudziłam się rano 9.46 Wstałam ubrałam w to : 
I Zjadłam śniadanie z Niallem, który właśnie z nim wszedł do pokoju.
- Co się wczoraj stało ? - zapytałam .
- A , No Wiesz .. Nic ciekawego .
- Niaal ! 
- No co ?
- Widze, że kłamiesz.
- Dobra, weszliśmy do pokoju i mało co nie doszło do wiesz czego ..
- Ty Żartujesz ? Zrobiliśmy to ?
- Noo nie !
- Nie ?
- Ja powiedziałem, że jesteś pijana i nie chce żebyś potem myślała, że zależy mi tylko na rozdziewiczeniu cię.
- Ale Jesteś kochany .
- Tak wiem 
- HAha . kupiłeś dzisiejszą gazetę ?
- Noo , ale chyba nie chcesz jej widzieć 
- Czemu ?
( podałem jej gazetę i obserwowałem zmiany na jej twarzy. Momentalnie zbladła. )
- O Boże ! To My ?? - zapytała nico zdenerwowana.
- Noo my , a przeczytaj nagłówek .
- ,, Czyżby gwiazda One Direction, Niall Horan właśnie wymienił Naszą Demi Lovato na uroczą Brunetkę?"
- Czytaj dalej.
- Gwiazdor Brytyjsko-Irlanckiego zespołu Sobotę rano spędził z uroczą nastolatką na szczycie wieży Eiffla, jak donoszą świadkowie, gwiazdor przez cały czas namiętnie całował dziewczynę i trzymał ją za ręce. - Jezuu ! czy oni nie mają o czym pisać ?!
- No widocznie nie !
- Kurde ! A jak Harry i reszta już też to widzieli ?
- Napewno tak, Zayn często kupuję tę gazetę bo są w niej głównie nasze zdjęcia i niusy o nas, a wiesz, że on kocha oglądać się na zdjęciach.
- Haha . tak to prawda 
- Ale nie przejmuj się tym, teraz przynajmniej Fanki wiedzą jaką mam śliczną dziewczyne .
Dziewczyne ?? Czy on powiedział Dziewczyne ? Czy ja się przesłyszałam ?! Ale nie gadaliśmy na ten temat ! ooooo.. jak fajnie Evelin Styles : Dziewczyna Nialla Horana .. Aaaa !! Jak ja go kochaam ! Jest taki nieprzewidywalny, no !


_______________________________________________________________________
Dziękuję za te wyświetlenia, to one motywują mnie do dalszego pisania. Naprewdę dziękuję . I Przepraszam za błędy ;D Kocham was , dziękuję ;* 

Ten rozdział w szczególności dedykuję mojej kochaneej Gecie <3 Kocham Cię
Gdyby nie ona to tego rozdziału by tu dzisiaj nie było ;*

niedziela, 10 lutego 2013

Rozdział 4.




** Perspektywa Nialla **

Było już późno więc odprowadziłem Eveline do jej pokoju na końcu korytarzu, położyłem ją zaspaną i pijaną na łóżko. Zaczęła mnie całować, odwzajemniłem ten czuły pocałunek, ale w ostatniej chwili przypomniało mi się, że ona jest pijana. Nie chciałem żeby doszło do czegoś innego, zbladłem i wybiegłem z pokoju. Teraz mam wyrzuty sumienia, że zostawiłem ją tam samą. No , ale całowałem się z dziewczyną tak na prawdę pierwszy raz od x-factora. Hmm.. Głupio mi, powinienem ją przeprosić, wiem, że zachowałem się jak skończony idiota, ale nie widziałem innego wyjścia z ten sytuacji.
Postanowiłem pójść do niej i zobaczyć jak się czuje. Ubrałem się i poszedłem do jej pokoju, znajdującym się na końcu korytarza. Doszedłem, otwarłem drzwi, dosłownie zalała mnie gorąca fala. Nie wiedziałem co powiedzieć. Hmm.. Tylko ja wczoraj byłem trzeźwy, bo kierowałem, aha no i Liam prowadzący drugie auto. A może ona nie pamięta co się wczoraj stało ? Tak chyba było by lepiej. Przecież my się znamy dopiero dwa dni. Jaki ja jestem Głupi !!!
Wszedłem, znowu zbladłem, ale wszedłem.
- Tak ? - zapytała dziewczyna.
- Wiesz, bo ja przyszedłem, bo chciałem spytać jak się czujesz ?
- Boli mnie głowa od wczoraj, ale tak to jest dobrze.
- Aaa.. No wiesz pomyślałem, że może pójdziesz Ze mną na dół, napijemy się herbaty  ?
- Przepraszam, źle się czuje, ale może później zejdę.
- Aaa. noo.. Rozumiem to wypije ją sam.
- Zszedłem na dół, zjadłem kanapki, które zrobił Louis i wypiłem herbatę, którą również mi zrobił. Po chwili poszedłem do salonu i usiadłem się na kanapie, a obok mnie usiadł Louis.
- Co się stało, Stary ? - zapytał troskliwie Louis.
- NiiiIIIic .. - lekko posmutniałem .
- Jak to nic, jak widzę, że coś się stało .. Czemu jesteś taki smutny ?
- Bo wczoraj, ja odprowadziłem Evkę do pokoju i położyłem ją na łóżko, a ona mnie pocałowała, a ja ją.
- No to w czym problem ?
- No bo ona była pijana, na pewno nie wiedziała co robi, kogo całuje. I ja szybko wybiegłem z jej pokoju.
- No, była pijana, ale na pewno nie aż tak żeby nie wiedzieć co robi.
- No właśnie nie wiem. Nie chciałem, żeby doszło do czegoś innego.
- Ale Dlaczego ?
- No bo .. no wiesz, że ostatnio dziewczynę miałem przed x-factorem.
- No ?
- No, to ja się po prostu boję.
- Spójrz na Liam'a i Daniell.
- No?
- Oni są tacy szczęśliwi. Nie chcesz taki być ?
- Nie wiem, nie potrafię nawet z nią gadać .
- No to się naucz, Dobra stary ja lecę, chciałbym pogadać trochę z Darią. Narka
- Siema.
Po rozmowie z Lou nagle naszła mnie niespodziewana odwaga, wstałem z salonu i byłem gotów wreszcie jak przyjaciel pogadać z Evką. Już się nie bałem. Myślałem trochę o naszym pocałunku, ale ona była pijana i nic nie pamięta więc najlepiej będzie jak ja też zapomnę.








     ..Dwa Tygodnie Później..
    ** Perspektywa Evki **

O Boże, Zaraz wyjeżdżamy do Paryża. Miasta zakochanych. Chłopaki wymyślili dla nas wycieczkę. Taką fajną wycieczkę. Będziemy tam tydzień i będziemy mogli zwiedzić całą Francję. Lou nawet chciał przyjechać na kilka dni do Polski, aby zobaczyć nasz (mój i dziewczyn ) rodzinny kraj.Szczerze było by fajnie zwiedzać Polskę z One Direction, wszystko im pokazywać. Poznali by nasze wierne polskie fanki, było by fajnie. A Polska oszalała by ze szczęścia, gdyby nawet dali jeden mały koncert.

Jest 9.03 postanowiłam po cichu zejść na dół do reszty i zjeść z nimi śniadanie. Ubrałam się więc w to :
I jak już wspomniałam zeszłam na dół. Byli już tam wszyscy tylko jak zwykle oprócz Zuzy i Harrego, naszej słodkiej parki. Oni nie chcieli z nami dziś wyjechać. Podobnie jak Zayn i Viki, nasza druga słodziutka para zakochanych. Więc do Paryża Wyjechać mieliśmy w sześciu czyli Ja, Daria, Louis, Niall, Liam i jego dziewczyna Daniell. Niall nie chciał jechać, dopiero później namówiłam go na to. Lot zamówiony mieliśmy na 14.30 Jednak w ostatniej chwili Louis i jego nowa dziewczyna Daria oczywiście się rozmyślili. Do Francji miałam jechać już tylko ja, Niall, Liam i Daniell. Byłam Zła na Harrego, bo miał się mną opiekować, a nie pozwolić, żebym jechała do Paryża tylko pod opieką Nialla i Liama, wtedy jeszcze nie znałam Daniell, ale Liam opowiadał o niej tak ładnie, że polubiłam ją nie znając jej. Dochodziła 12.00, a my nadal leżeliśmy rozwaleni na kanapie zajadając się chrupkami. Zayn oświadczył, że on i Viki wyjeżdżają, ale nie do Paryża, tylko do Polski, chciał poznać rodziców Wiktorii. Zazdrościłam jej trochę tego szczęścia, bo jeszcze nie dawno dopiero co leciałyśmy samolotem i żaliłyśmy się sobie jak to bardzo się ich boimy, a teraz ? Ona jest z Zaynem, Zuza z moim kuzynem Harrym, a Louis dziś rano zaproponował chodzenie Darii, która oczywiście się zgodziła. A miała inne wyjście ? Przecież go kocha. Szkoda, że mnie jeszcze nie spotkała miłość mojego życia. Ale może w Paryżu, mieście zakochanych poznam kogoś kto na zawsze zmieni moje życie ? Nie wiem tego, ale mam nadzieję, że tak się stanie.

Godzina : 12.56 Ja, Niall i Liam pobiegliśmy szykować się na wyjazd do Paryża, (Nie musieliśmy jechać po Daniell, ponieważ ona jest już w Paryżu, gdzie ma sesje zdjęciową. ) Umyłam się , najadłam, uczesałam i ubrałam w to :

Poszłam jeszcze umyć zęby i czekałam na dole na Liama i Nialla. Kiedy zeszli już na dół ubraliśmy buty, wsiedliśmy do czerwonego auta chłopaków i pojechaliśmy na lotnisko. Jechaliśmy jakieś pół godziny, aż wreszcie dotarliśmy na miejsce. Niall otworzył mi drzwi auta i podał mi rękę, pomagając wyjść z samochodu. Czekaliśmy jeszcze godziny, aż wreszcie ruszyliśmy samolotem i lecieliśmy. Po drodze patrzyłam na przelatujące ptaki i piękne, puchate jak wata cukrowa chmury. Po 20min. jakoś tak usnęłam, a obudził mnie dopiero Liam krzyczący, że wylądowaliśmy. Bardzo się cieszyłam, że jestem w Paryżu. Niestety gdy dotarliśmy do Hotelu okazało się, że Liam zarezerwował dwa pokoje dwu osobowe. Myślałam, że nie wytrzymam. 

Pojechałam windą do góry, a przed naszymi pokojami stała Daniell . 
- Cześć Skarbie ! - powiedziała do Liama czuło całując go w usta. 
- Witaj kochanie . Wejdziemy już do naszego pokoju ?
- Możemy wejść. 
(weszli zostawiając nas samych na korytarzu)
- Noo .. to może my skarbie też wejdziemy do naszego pokoju ? - powiedział żartując i uśmiechając się pod nosem.
- Ależ oczywiście Kochanie. Możemy wejść - powiedziałam naśladując przy tym Daniell.
Weszliśmy do pokoju i nie mogliśmy opanować śmiechu. Ciągle naśladowaliśmy Liama i Daniell. Potem Zayna i Viki, Louisa i Darię i Harrego i Zuzę . Bawiliśmy się tak fajnie. Jednak po 2 godzinach doszła 20.00 byłam strasznie zmęczona lotem więc postanowiłam iść już spać, a jutro zwiedzimy Paryż. Miałam tyle myśli, że może tu jest gdzieś mój ukochany. Hmmm.. Dobra nie chce mi się myśleć . Evelin idź spać. Poszłam jeszcze tylko do łazienki umyłam się i włosy, najadłam i poszłam spać. Niallowi było głupio spać ze mną na dwu osobowym łóżku. Więc powiedziałże on wziął ze sobą śpiwór i może spać w nim.

Godzina : 00.08 
- Niall - cicho szepnęłam .
- Tak ? 
- Śpisz ?
- Nie.
- Ja nie mogę zasnąć.
- Ja też nie.
- Położysz się obok mnie?
Zobaczyłam tylko lekki uśmieszek na jego twarzy.
- Pewnie.
- Dziękuję .
Wstał z podłogi rozpiął śpiwór i powoli wsunął się pod letnią kołdrę na łóżku. Widziałam, że czuje się niezręcznie, okręciłam się w stronę środka łóżka tak jak on.
- Przytulisz mnie ? - powiedziałam cicho.
- Pozwolisz mi ?
- Tak 
Wtedy poczułam się tak miło. W końcu leżałam w łóżku otulona ramionami najwspanialszego mężczyzny na świecie. Szkoda, że jestem taka młoda . 
- Teraz zaśnież ?
- Teraz tak 
Ucałował moje policzko i zasnęliśmy.



**Perspektywa Nialla **
 
Rano do pokoju wszedł Liam.
- Ooo ! A co tu się dzieje ?
- Liam cicho ! Evelina śpi.
- Oj, przepraszam.
- A co ty tu robisz, nie jesteś u Daniell ?
- Ona jeszcze śpi.
- Rozumiem haha ;D
- Wiesz muszę ci powiedzieć, że nie spodziewałem się takiego widoku.
- Ja też się tego nie spodziewałem.
- To co się stało ?
- Poczekaj. - wyszedłem z łóżka delikatnie, żeby nie obudzić Evki. - No widzisz, spałem na podłodze ..
- Hahaa .. Na podłodzę - przerwał mi Liam.
- Tak stary, na podłodzę, i gdzieś tak o północy Evelina powiedziała, że nie może spać. Zapytała się, czy do niej przyjde .
- I Przyszłeś ?
- Nie , Przeteleportowałem się ! dobra mniejsza o to. Poszedłem do niej, a potem ona chciała, żebym ją przytulił i potem pocałowałem ją w policzko i zasnęliśmy.
- Romantycznie. Widać działa na nią ten miłosny klimat Paryża.
- Możeee .. Troochę .
- Niall idziesz ze mną na dół?
- Po co ?
- Chcę zamówić śniadanie do pokoju dla mnie i Daniell na 9.30 .
- To za pół godziny ? 
- Noo . Jak chcesz zamówimy jeszcze dla Ciebie i dla Evki.
- Dobra to możemy iść.
Ubrałem się, odświeżyłem i ubrałem, a następnie zjechaliśmy z Liamem windą na dół do bufetu.




 **Perspektywa Evki **
Obudziłam się rano o 9.02 , Nialla obok mnie nie było. Myślałam, że może jest w łazience, ale też nie. Nie miałam sił dalej go szukać więc położyłam się do łóżka i zaczęłam czytać czasopisma o gwiazdach leżące na stoliku nocnym.

- Puk, Puk ! - krzyczał Niall.
- Proszę !
- Czy ktoś tu jest głodny?
- Trochę bardzo .
- No to proszę .
O Mój Boże ! Niall Horan przywiózł mi śniadanie do łóżka. To było takie słodkie. Zjadłam śniadanie razem z nim i poszłam się odświeżyć do łazienki i ubrać w to :
Miałam dzisiaj w planach zwiedzanie wieży Eiffla Więc Niall wziął mnie na ramiona i zaniósł do windy. Jakieś 20min. później byliśmy już na miejscu, a kolejne 20min potem na szczycie wieży . Było tak cudownie, nie wiedziałam co mam myśleć. Przytuliłam Nialla i podziękowałam mu za to mocno. On niespodziewanie pocałował mnie. O.o Dopiero teraz nie wiedziałam co mam myśleć, więc odwzajemniłam to tak samo czułym pocałunkiem. W głowie chodziła mi jedna myśl ,, Ja i Niall Horan, w Paryżu, całuję się właśnie z cztery lata starszym chłopakiem z One Direction." Jak zwykle paparazzi musieli nas osaczyć i robić zdjęcia. Niall wziął mnie za rękę i pociągnął do windy, którą zjechaliśmy na dół . Na wieży było fajnie, ale pocałunek był jeszcze lepszy.

- Niall ?- powiedziałam niepewnie w windzie, którą właśnie jechaliśmy na dół.
- Tak ?
- Co to było ?
- Ale co ?
- To na Wieży Eiffla .
- Pocałunek.
- Wiem, alee .. - zamknął mi usta swoimi ustami. - Więc .. - I znowu . - Dobra będe cich.. - Znowu - Niall !
- Tak Evelin ?
- Ech..
- Muszę ci coś powiedzieć .
- Słucham - powiedziałam nieco przerażona.
- Zakochałem się w tobie od kiedy weszłaś do domu z Harrym.
- Co ?
- No właśnie to.
- Czemu mi wcześniej nie powiedziałeś?
- Bo się bałem, wiesz jaki jestem znasz mnie miesiąc. Bałem się tak strasznie, przy tobie serce biło mi coraz mocniej i mocniej. Ale teraz się nie boję jestem gotowy na to wyznanie. .. .. ( chwila ciszy ) Evelin ..
- tak ?
- Ja cię kocham, jesteś taka śliczna, piękna, młoda, idealna, mądra i inteligentna ,.. - przerwałam mu pocałunkiem. poczym szepnęłam na ucho ,, Ja ciebię też "
Całowaliśmy się w tej windzie dopóki się nie zatrzymała na dole. Spokojnie wyszliśmy za rękę i mieliśmy już gdzieś paparazzich, teraz zajmowaliśmy się tylko sobą . <3



_______________________________________________________________________
Do tej Pory to mój najdłuższy rozdział.
Naprawdę dziękuje wam z całego serca za oglądanie mojego bloga. Kocham was, Dziękuję <3
Mam nadzieję, że teraz będą same takie długie razdziały. ;D
Dziękuję za wyświetlenia, ale proszę jeszcze tylko o komentarze bo nie wiem , może coś zmienić czy coś ?



piątek, 8 lutego 2013

Rozdział 3.


...
- Ej, Dalej bo woda jest ciepła ! - krzyczałam.
- Dobra, Dobra idziemy ! - wołali Louis, Liam, Niall, Harry i Zayn.
- No szybko, bo zaraz wychodzę !
- Nie !! - wrzasnął Niall .
- Haha .. A czemu nie ?
- No bo nie ! Zostań tam .
Czekałam w tej wodzie, a Niall rozebrał się i skoczył na bombę. Potem uśmiechnął się do mnie i zaskoczył mnie pod wodą. Wyrzucił mnie do góry, a potem musiał ratować. Haha udawałam, że się topie, a on był taki słodki jak mnie przepraszał. Oczywiście Zayn się ze mnie śmiał, bo wiedział, że udaję. Fajnie tak porobić sobie jaja z Nialla. Który jest taki piękny, miły, przyjacielski, mądry, uprzejmy, kochany ! Uggg.. ! Eveline . Ogarnij się . Boże, czemu ja tu wogóle przyjechałam. Żeby się zakochać w kimś kto nigdy mnie nie zechce? Kto widzi we mnie fankę ? Jestem głupia myśląc, że może jednak kiedyś spodobam mu się. Przecież tak napewno nie będzie, nie mam co sobie robić nadziei.

Po grillu i kąpaniu się w basenie, Poszłam na górę a tam zastałam całujących się Harrego i Zuzę ! Zaczęłam na niego krzyczeć, ale on powiedział, że naprawdę coś do niej czuje. .. Hmm.. No co poradzić, kuzyn się zakochał ;c Weszłam do pokoju Viki. A Tam ?? Boże ! Viki i Zayn ! całujący się !! Aaaaaaa.. !! Pogięło je ? Dobra mniejsza o to, zamknęłam drzwi do pokoju Viki i poszłam do łazienki się umyć. Viki pobiegła za mną, razem z Zaynem:
- Eveline ! Zaczekaj ! - krzyczała Viki na cały korytarz.
- No ?
- Widziałaś ?
- No .
- Czyli już wiesz ?
- Co Wiem ?
- To, że się zakochałem. - wtrącił się Zayn.
- C..cccoo ?? - zapytałam lekko pochylając głowę w prawo . - W kim ?
- No jak to w kim, stoi tu obok mnie najpiękniejsza dziewczyna na świecie i co najlepsze, kocham ją, nasz romans trwa od kiedy tu przyjechałyście.
- Tak długo? I mi Viki nic nie powiedziałaś ?
- No przepraszamy .
- Dobra ja ide się z tym wszystkim przespać, za dużo wrażeń jak na jeden raz. A wiedzieliście o Harrym i o Zuzie ?!
- No widziałam ich w korytarzu. - Viki
- A wogóle po co mi się tak spowiadaliście ? Przecież ja nie jestem twoją mamą, nie zabronie ci chodzić z jakimś chłopakiem, nawet jeżeli to członek 1D!
- Ale ja go właśnie nie kocham za to, że jest w 1D. Kocham, bo go kocham !
- Dobra idźcie już spać, ja też ide ;D Już mi się tak chce spać, że masakra.
- Dobra to idź - powiedzieli równocześnie Viki i Zayn, po czym pocałowali się czule i również rozeszli się do pokoi.
Była 20.05, a ja umyłam się i zęby i poszłam spać .

Rano obudził mnie krzyk Nialla
- O Śniadanie !! ;3
Zaraz wstałam i popatrzyłam na zegarek, była 8.56. Szybko się umyłam, wymalowałam i ubrałam w to:

Zeszłam na dół, a pierwsze co zobaczyłam to Nialla zajadającego się tostami zrobionymi przez Liama, na którego była dzisiaj pora zrobienia śniadania.Usiadłam się obok niego i zjadłam dwa tosty, po czym poszłam do góry do Darii. Weszłam do jej pokoju, ale ona jeszcze spała, nie chciałam jej budzić więc poszłam do Zuzy. Weszłam do pokoju, a akurat był u Niej Harry, gadali, śmieli się, zachowywali się tak słodko, że myślałam, że dostanę cukrzycy ;D
- Co tu robisz kochana kuzynko ?
- A kto zapuka ?!
- Sorry, nie wiedziałam, że tu się puka.
- Haha .. No żartuje, Harry idź na śniadanie my z Eveline też zaraz zejdziemy .
- Właściwie to ja już jadłam - tosty
- mmmm.. Tosty ?! Kto robił- zapytaał Harry.
- No dziś kolej na Liama, nie ? No więc on .
- A Niall pozwolił ci jeść ?
 ( Zuza zaśmiała się pod nosem )
- Haha.. a czemu miałby jej nie pozwolić - Zuza
- No właśnie ? - Ja
- No wiesz, nasz Niall, rzadko kiedy dzieli się z kimś jedzeniem .. No dobra nigdy ! Hahaaa
- Hahaa.. No widzisz jak ja na niego działam ?
- No widze, tylko spróbuj mieć chłopaka yo go zleje !
- A ty tylko spróbuj mieć dziewczyne, to też ją zleję !
- Na to już chyba zapuźno - Harry .
- Uuuuu.. Jak to ? ;3
- No, Hmm.. No, Boo wiesz .. Noo ! No ja i Zuza Noo !! .. 
- No wyjąkaj się wreszcie !
- No bo my jesteśmy tym no ..
- Kurczę, dalej !
- No chodzimy, ze sobą <3
( Posłał zalotne spojrzenie w stronę zaspanej jeszcze Zuzy .)
- Dobra ubierajcie się, Dalej. ! 
- No już, już kuzynko najukochańsza! Nie poganiaj mnie .
- Dobrze dobrze, ale dalej ! 
- Dobra - Zuza

Po 5min. wyszłam i poszłam na dół, usiadłam na kanapie pomiędzy Louisem i Niallem .Niall oczywiście jak zwykle zaczął krzyczeć ,, STOP " i pobiegł do kuchni po chrupki, które leżały na stole.
Siedzieliśmy tak oglądając i śmiejąc się oraz gadając aż do 15.02 Zaraz po tym Louis stwierdził, że musimy się już ubierać, bo idziemy na imprezę, którą wyprawili chłopcy z okazji naszego przyjazdu. 
Szybko pobiegłyśmy na górę, zajęłam jako pierwsza łazienkę i ubrałam się w to :
Dokładnie o 18.25 wyszliśmy z domu i pojechaliśmy somochodami do klubu ( Ja, Niall, Zuza i Harry w jednym, a Louis, Liam, Zayn, Daria i Viki w drugim ) w którym spędziliśmy całą noc. Wróciliśmy dopiero nad ranem. Nawet nie miałam sił dojść do łóżka, ale Niall mi pomógł, pp czym zaczęliśmy się całować, ale on szybko wyszedł, nie wiem dlaczego, zrobiło mi się trochę smutno, ale on zrobił się po tym pocałunku momentalnie smutny. Hmm.. Może przez to, że byłam pijana ? 

...

poniedziałek, 4 lutego 2013

Rozdział 2.



.....
-Prosimy zapiąć pasy, szykujemy się do lądowania ! - usłyszałam w głośniku samolotu.
- Ej, Viki, Zuza, obudźcie się, Daria ! - krzyczałam. - Dalej, bo lądujemy.
- Co ? Już ? - pytała zaspana Viki.
- Noo, I Tak mamy spore opóźnienie. Ciekawe czy Harry jest już na lotnisku? 
- Ile spałyśmy ? - pytały się Zuza i Daria .
- No z jakieś 3 lub 4h - Viki.
- Coo ? Tak Długo ?! - Daria
- Taa . Nie widziałyście tych pięknych widoków z okna. - Ja
- Ładne ? - Zuza.
- Noo, Chyba częściej zacznę jeździć samolotem. - Ja
- Prosimy odpiąć pasy i udać się do drzwi, wylądowaliśmy ! - Powtarzał Pilot.
- Dalej chodźcie ! - Zuza.
Wyszłyśmy z samolotu i poszłyśmy po bagaże, to lotnisko było piękne, a widoki na miasto i na Centrum Handlowe jeszcze lopsze. Postanowiłyśmy, że zaraz jak zajedziemy pod dom chłopaków, przebierzemy się i pójdziemy na nasze tradycyjne zakupy . 
Udałyśmy się do wyjście, a tam czekał już na nas piękny wóz z przystojnym kierowcą Harrym. 
- No witaj kochana kuzynko - wyszedł z auta i przytulił mnie najmocniej jak szło.
- Heej Harry ! - także go przytuliłam.
Staliśmy tak przytuleni chyba z 10min. i oczywiście zjechali się paparazzi . Musieliśmy tłumaczyć, że jesteśmy kuzynostwem, więc porobili pare rodzinnych zdjęć i pojechali, ponieważ Rihanna pojawiła się w centrum niedaleko nas.
- No, No, Noo ! Kuzynka jak ty się zmieniłaś, wyładniałaś, wydoroślałaś - mówił jak w transie. - Normalnie szkoda, że jesteś moją kuzynką .
- Oj, Przestań, ale ty też świetnie wyglądasz! Ten zespół dobrze ci robi - śmiałam się.
- Ehem, Ehem. !! 
- Oj przepraszam, Harry to jest Viki, Daria i Zuza - przedstawiłam je po kolei pokazując palcem - A To jest Harry ! 
- Tak, tak wiemy, ten z One Direction - Viki
- Noo teen teen - Ja
- Fajnie, że mnie kojarzycie ;D
- A kto cię kochany nie kojarzy ?! - wydarłam się - haha ;D
- Haha Nikt mnie nie kojarzy . Dobra jedziemy ?
- Noo - odpowiedziałyśmy wszystkie razem .
- To Do Wozu migiem ! - cały czas nas poganiał .

Godzinę później byliśmy już na miejscu, gdy zobaczyłyśmy dom chłopaków nie wytrzymałyśmy, zaczęłyśmy krzyczeć ze szczęścia, a Harry tylko się z nas śmiał. My w takim bogatym domu, z gwiazdami, nie mogłam w to uwierzyć. Piękny na zewnątrz, boski ogród, basen, wszystko czego trzeba, a wyglądał on tak:                                  
Weszłyśmy do domu, a w środku, w pokoju gościnnym na kanapie leżał Niall . Stanęłam jak wryta, aż nie weszły dziewczyny. Gdy wszedł Hazza szybko szczaił o co chodzi i przedstawił nas Niall'owi, potem Zayn'owi i Liam'owi, którzy byli w kuchni i na końcu Louis'owi, który właśnie wyszedł z łazienki. Zaraz potem Zayn zaprowadził nas do naszych pokoi, które znajdowały się obok siebie. Niall po godzinie stwierdził, że zrobi grilla na tarasie więc poszedł, a my się przebrałyśmy, ja w to :
I poszłyśmy na zakupy do najbliżej znajdującej się galeri, jakieś 5km od domu chłopaków.
Kupiłyśmy sobie stroje kąpielowe, gdyż Liam oświadczył, że dzisiaj włączy ciepłą wode wieczorem w basenie i będzie można się kąpać. Chciałyśmy sobie kupić także jakieś sukienki na jutrzejszą zabawe w klubie często odwiedzanym przez chłopaków, ale wszystko było za drogie, albo niezbyt ładne. Postanowiłyśmy wybrać coś z naszych walizek, które jeszcze musiałyśmy rozpakować.
Po jakiś 3godzinach nastała 12.00 , czas do domu, przecież Niall robił grilla. Więc gdy przyszłyśmy zjadłyśmy grilla i poszłyśmy się rozpakować.



Nagle usłyszałam pukanie do drzwi.
- Prosze !
- To tylko ja - powiedział Niall.
- Co Tu robisz ?
- Pomyślałem, że może przyda ci się pomoc z tymi walizkami, trochę tego tu masz.
- No Sporo, Ale jakoś sobię poradzę, Dziękuję .
- Niema Sprawy. ... ... ( cisza ) ... ... A Może jednak ci pomóc ?
- Ech, No dobra możesz włożyć tę walizkę na szafę ? Bo ja nie sięgnę ;D
- Oczywiście, chętnie pomogę, ślicznej dziewczynie w opałach.
- A Jakiej tam ślicznej . Gdzie ty tu masz śliczną ?
- No stoi przedemną, taka piękna .
- Dziękuje, Dziękuję, doceniam, ale nie ;D
- Tak tak .
Potem zgadaliśmy się jakoś na inne tematy i zaczęliśmy gadać, Niall był miły, wrażliwy, zwierzał się ze wszystkiego, a ja jemu, widać było, że mi ufa. Powiedział mi o wszystkim, poznaliśmy się bliżej i nie ukrywam, że coś chyba pomiędzy nami zaiskrzyło. Cały czas bałam się, że mu się nie spodobam, a tu prosze ! Siedzę sobię i gadam z najładniejszym z 1D. Myślałam, że nie wyrobie. Cieszyłam się, ale dużo myślałam nad tym czy nie widzę w nim tylko członka One Direction zamiast zwykłego Nialla Horana. Nie Wiedziałam, nie czułam tego jeszcze. Po jakiś 4h gadania usłyszeliśmy głos Liama wołającego nas na impreze nad basenem. Niall poszedł się przebrać i ja zresztą też, ubrałam się w to :
A na to tę sukienkę :
Poszłam po dziewczyny, i poszłyśmy na basen, gdzie już wszyscy na nas czekali z niecierpliwością, Strasznie zdziwiło mnie to w jaki sposób Zayn cały czas patrzył na Viki, a ona na niego, chyba w jej pokoju musiało się coś wydarzyć. Harry i Zuza patrzyli sie na siebie w ten sam sposób. Jakby się zakochali lub zauroczyli czy coś. Och, moje koteczki chyba się zabujały w chłopakach z 1D . HAha .. Ciekawe co oni na to, Hmm.. No ale jak te spojrzenia są odwzajemniane, to może oni ? Nie, nie, nie, napewno nie. Przecież oni wolą gwiazdy, modelki, aktorki, piosenkarki, a nie zwykłe fanki. A może chcą je wykorzystać ? Nie Harry nie jest taki. !! 
Po długim zastanawianiu się doszłam do wniosku, że tą sprawę trzeba zostawić, jak się zauroczyli to zobaczymy co z tego będzie, a teraz idę się kąpać...

...


_______________________________________________________________________
Dobra, 2 rozdział skończony, trochę późno napisałam, ale akurat miałam czas, pisałam to co mi się nawinie więc niewiem czy fajne. xoxo
 Mój blog ogólnie jest oparty na moim piątkowym śnie, który bardzo mi się podobał i postanowiłam go napisać. ;D
Dziękuję wam bardzo i Dobranoc, aha proszę o komentarze i publikację mojego bloga, bardzo proszę.;*