Weszliśmy do domu, a tam czekali już na nas rodzice z gazetami w rękach. Już wiedziałam jakie to są gazety i o co im chodzi. Chłopakom szybko kazałam się rozgościć, a sama z rodzicami poszłam na góre do mojego pokoju.
- Czy ty jesteś nienormalna ?! - krzyczał tata.
- Czy ty już na prawdę nie myślisz ? - wtrąciła się mama.
- Ale o co wam chodzi ? - zapytałam sztucznie zdziwiona.
Na stolik nocny rzucili mi gazety ze zdjęciami moimi i Nialla. Zaśmiałam się pod nosem.
- Z czego się tak teraz śmiejesz ?! - zdenerwował się tata.
- A co w tym takiego ?! Już się zaraz musicie drzeć ?
- Do cholery jasnej, za jakąś gwiazdką latasz ?!
- A nie mogę !? To jest moje życie !
- Gówno mnie to obchodzi, masz z nim zerwać ! - tata.
- Nigdy w życiu, wypchaj się !! - wyszłam z pokoju trzaskając drzwiami.
- Jezu, nie tak ją wychowywaliśmy. - Usłyszałam tylko to po wyjściu z pokoju.
Szybko zeszłam na dół i łapiąc Nialla za rękę zaciągnęłam go do pokoju obok.
- Niall - kiwnął głową, że słucha. - Musze ci coś powiedzieć.
- Co ? - widać było, że się trochę zdenerwował. - Co mi musisz powiedzieć ?
- Moi rodzice cię nie lubią, tylko się nie obraź, bo oni mówią, że zaczniesz gwiazdorzyć i mnie zostawisz dla jakiejś innej i przy pierwszej lepszej okazji zdradzisz. Nie wierze im w to i nie zerwę z tobą.
- Rozumiem twoich rodziców. - powiedział trochę jakby zawiedziony.
- Ale nie jesteś zły ? - Zrobiłam minę szczeniaczka.
- Nie no coś ty - pocałował mnie delikatnie. - Ale zrobię wszystko, aby twoi rodzice mnie polubili, rozumiesz wszystko.
- Tylko nie mówmy im o tym co się stało po tym jak wyszłam ze szpitala no i w ogóle o tym, że byłam w szpitalu.
- Możesz być pewna, że ja nic nie powiem.
- Kocham Cię - powiedziałam po cichu.
- Słucham ? Chyba nie słyszałem.
- Kocham Cię - powiedziałam trochę głośniej.
- Jeszcze raz co ? - odpowiedział z głupim uśmieszkiem.
- Kocham Cię ! - Krzyknęłam, mam nadzieję, że tylko moi rodzice tego nie słyszeli, bo znowu mieliby się czego czepiać.
- Ja Ciebie też - powiedział namiętnie mnie całując.
Do pokoju w którym właśnie byliśmy wszedł Hazza.
- Chciałem was przeprosić .. - nastała cisza, ja z Niallem uśmiechnęliśmy się do siebie po czym mocno uściskaliśmy Harrego i wyszliśmy z pokoju.
- Ej, patrzcie w TV ! - krzyczał Lou.
- Co tam znowu masz ? - zapytał się Zayn
- Pewnie jakieś laski tańczą - zaśmieł się Liam.
- Ej ja mam Eleanor, moją osobistą laskę, ale mniejsza o to, chodźcie.
Patrzeliśmy wszyscy w telewizor, w którym właśnie leciała reklama dzisiejszego koncertu w Polsce. Reklamę pokazywali już od 11.00 ale my pierwszy raz ją widzieliśmy. Na pewno połowa Directionerek zemdlała już przed telewizorami.
,, Uwaga, Uwaga ! Komunikat z ostatniej chwili. Polskie biuro koncertowe właśnie dziś postanowiło spełnić marzenia Polskich Directionerek i ich ulubiony zespół został zaproszony do Poznania. Koncert zacznie się o godzinie 19.00 . Dziewczyny spieszcie się biletów już za dużo nie zostało. Przypominamy również, że Chłopcy po koncercie będą rozdawać autografy dla Vip-ów ."
- O mój Boże, nie mogę się doczekać. Tak długo czekałam na wasz koncert w Polsce. Robiłyśmy akcje na twitterze i w ogóle. - powiedziałam cała roztrzęsiona z wrażeń.
- Tak, widzieliśmy je, wspaniałe, albo te biało-czerwone flagi na koncertach np. w Londynie. - powiedział Liam
- Wiem, jesteśmy najlepsze.
- No a jak inaczej - wtrącił się Niall.
Po jeszcze dalszej rozmowie chłopcy postanowili szykować się na koncert.Ubrali się podobnie jak tu :
Chłopcy weszli a scenę. Zaśpiewali :
„Live While We're Young”
„Kiss You”
„Little Things”
„C'mon, C'mon”
„Last First Kiss”
„Heart Attack”
„Rock Me”
„Change My Mind”
„I Would”
„Over Again”
„Back For You”
„They Don't Know About Us”
„Summer Love”
Czyli piosenki z Ich nowego Albumu ,,Take me home " Po tym męczącym koncercie czas na podpisywanie zdjęć i dawanie autografów na czym tylko sobie zaczyczą. Jedna dziewczyna chciała na swoim bucie. Biedny Harry musiał podpisać jej zabłoconego buta. Ale przynajmniej się nieźle uśmiali i gadali jakie to Polskie dziewczyny są piękne. W 100% się z tym zgadzam. Mogli wcześniej do nas przyjechać. Porobiliśmy sobie jeszcze trochę zdjęć z Directionerkami i Boy Directionerami i udaliśmy się w stronę limuzyny, która miała zawieść nas do domu. ______________________________________________________________________
Dziękuję, to już koniec rozdziału 12. Mam nadzieję, że się podobał, a teraz idę się uczyć
Miłego Czytania ! ;
Dobranoc ;)
cześć. Nie lubię komentować i dlatego przed wcześniejszymi rozdziałami ch nie ma. Ale proszę Cie piszesz zajebiście. Dodaj coś dla mnie proszę.!
OdpowiedzUsuńDobrze, napisze ;D
Usuń