- Jak to na najgorsze ? - na te słowa serce stanęło mi w gardle.
- Straciła bardzo dużo krwi. Jest poobijana i ma wstrząs mózgu. - Lekarz spuścił głowę, a w mojej roiły się czarne scenariusze. To przeze mnie ona może umrzeć. To ja rozładowałem na niej swój gniew. Jeżeli ona umrze, nigdy sobie tego nie wybaczę.
- Mogę do niej wejść ? - Lekarz spojrzał na pielęgniarkę, która zaraz pokręciła głową w geście na 'TAK'
Podszedłem do łóżka Evki i usiadłem na krzesło obok. Moje łzy ciekły strumieniami gdy wpatrywałem się w jej otwarte sine oczy. Siniaki miała na całym ciele, a jej głowa owinięta była bandażami. Kiedyś byłem już z nią w szpitalu, potrącił ją samochód. To również była moja wina. Cały czas cierpiała przeze mnie. W szpitalu mieliśmy się spotkać, ale za co najmniej dwa lata, kiedy to urodziłaby mi piękną córeczkę. Tak piękną jak ona.
** Perspektywa Evki **
- Niall ? - zapytałam równocześnie wybudzając go z długich przemyśleń. W oczach miał ocean łez, który spływał wodospadem po jego policzkach. Wiedziałam, że coś jest nie tak, ale długi o tym nie myślałam, bo poczułam silny ból w klatce piersiowej.
- Tak, skarbie ? - zauważył jak zwijam się z bólu. - Evelyn ? Pomocy ! Lekarza !
Doktor Hutson przybiegł jak najszybciej mógł. Podał mi zastrzyk i dalej mogłam leżeć spokojnie.
- Niall. Pamiętaj, że Cię Kocham. Od pierwszego wejrzenia wiedziałam, że jesteś dla mnie stworzony, że razem stanowimy jedność, a gdy pocałowałeś mnie w Paryżu, byłam już na sto procent przekonana. Chciałam, żebyś wiedział, że kocham cię za to kim jesteś i jaki jesteś. Nie zważałeś na mój młody wiek zakochują się we mnie. Nie myślałeś nawet o reakcji fanów, którzy dobrze wiem ile dla ciebie znaczą.
- Skarbie też strasznie cię kocham i nigdy nie przestane, ale do czego zmierzasz ?
- Niall, ja czuje, że umieram. Chce, żebyś po mojej śmierci znalazł sobie kogoś. Żeby była miła i żebyś kochał ją tak jak kochasz mnie lub jak ja kocham ciebie. Może nawet bardziej.
- Ale ty nie odejdziesz ! Nie, będziemy razem na zawsze.
- Nie przeżyje.
- Skąd ta pewność !?
- Niall..
- Tak ?
- ..
- No mów !
- Ja mam guza mózgu, od tego wypadku. Lekarze nie dają mi szans na przeżycie.
- Bzdura, nie powiedzieliby ci tego.
- Harry mi to powiedział.
- Harry ? Jak ?
- Siedzą na korytarzu.
- Zauważyłbym ich !
- Przyjechali jak pielęgniarka robiła ci opatrunek.
- Zaczekasz skarbie ? Kocham cie. - pocałował mnie w czoło i wyszedł.
- Ja ciebie bardziej... Żegnaj aniołku. - ostatnie zdanie powiedziałam niemal że do siebie. Po cichu, by nie mógł go usłyszeć.
** Perspektywa Nialla **
Wybiegłem na korytarz i zauważyłem chłopaków, Perrie, Taylor, Danielle i Eleanor. Siedzieli przymuleni na krzesłach w poczekalni.
- Niall ! - krzyknął Harry i wszyscy odwrócili się w moją stronę. Jak najszybciej do nich podszedłem.
- I co z nią ? - zapytał przejęty Liam.
- Wyjdzie z tego ? - wtrącił się Louis.
- Ale przeżyje ? - Zayn.
- I jak się czuje ? - odezwał się Harry.
- Ty chyba wiesz najlepiej i poinformowałeś już Evke.
- Niall, ona musiała wiedzieć..
- O czym ? - zapytała zapłakana Perrie. - No o czym powinna wiedzieć ?
- O tym, że umrze. Przecież to moja kuzynka !
- Ale nie musiałeś jej tego mówić ! - moja złość sięgała zenitu, gdy nagle do sali wbiegło trzech lekarzy.
Nic nie słyszałem i nie wiedziałem.
- Niall, idziemy tam ! - krzyknął Harry wchodząc do sali Evelyn.
- Zaczekacie ? Zwróciłem się do reszty, pokiwali głowami, a ja pobiegłem na sale.
- Ona umiera ! Nic się nie da zrobić. - lekarz obok mnie doprowadzał mnie do szłu, chciałem zadać mu cios w twarz kiedy ostatnie słowa Evelyn przykuły moją uwagę znacznie bardziej.
- Niall. Obiecaj mi, że znajdziesz sobie kogoś i będziesz szczęśliwy z nią. Założysz rodzinę i umrzesz jako starszy pan z gromadką wnuków i prawnuków.
- Skarbie, ja kocham tylko ciebie !
- Obiecaj mi to..
- Nie moge ..
- Tętno spada - usłyszałem głos lekarza, starającego się lekami pomóc Evelyn.
- Obiecuje ! Obiecuje ! - obiecałem lecz powiedziałem to tylko dlatego, że ją kocham i zrobię dla niej wszystko.
- Kocham was. - ostatnie słowa jakie wypowiedziała. Na ekranie pojawiła się linia prosta. Rozpłakałem się jak dziecko. Tuliłem ją, poklepałem po policzku, ale nic. ONA NIE ŻYJE.
Ja i Harry nie wytrzymaliśmy tego. Nigdy sobie tego nie wybaczę. Nigdy.
Nagal pamiętam jak wyglądała kiedy się poznaliśmy.
Jej Ostatnie zdjęcia ..
_____________________________________________________
Więc tak. Jak widzicie miłosna przygoda Nialla i Evelyn dobiegła końca.
Tragiczne zakończenie, wiem, ale uśmiechnijcie się Evelyn jest z wami :D
Kocha Każdego z was.
To był mój pierwszy blog i trudno mi go zakończyć, ale jak same zauważyłyście... nie mam już czasu.
Pozdrawiam i zapraszam już niedługo na #Epilog
CZYTASZ ? KOMENTUJESZ ! <3
Wow nie wierzę, że to już koniec... Strasznie się wciągnęłam w te opowiadanie i ciężko będzie mi się z nim rozstać ;c było naprawdę wspaniałe <3 Mam nadzieję że będziesz pisać kolejne ;)
OdpowiedzUsuńI sie poryczałam. Nie wieżę że to już koniec.
OdpowiedzUsuńkim jest ta dziewczyna na zdjęciach? to ty? czy kto?
OdpowiedzUsuńNie, to nie jestem ja, znalazłam zdjęcia w internecie, ale imie bohaterki jest moim imieniem ;3
UsuńNo i koniec... :'(
OdpowiedzUsuńSzkoda że skończyłaś. Zapraszam na mojego bloga : truth-story-niall-horan.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSzkoda że skończyłaś. Zapraszam na bloga truth-story-niall-horan.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJejuś :c Aż sie popłakałam.. Naprawde masz talent do pisania! Bardzo mi się podobalo to opowiadanie. <3
OdpowiedzUsuń